Mialem okazje obejrzec tykocinska przedpremiere. Niestety film rozczarowuje. I to bardzo. Brak mu tej swiezosci i polotu z pierwszej czesci. Rezyser niestety powiela utarte schematy, dodajac odrobine tez juz mocno oblatanego motywu gangsterskiego, przez co film nie wnosi nic nowego do polskiej kinematografii. Najmocniejszy moim zdaniem punkt z "U Pana Bogaza piecem" - dialogi, tez na znacznie nizszym poziomie. Tworcy chyba chca jeszcze zlapac fale filmu sprzed 9 lat. Daleko nie zaplyna...