Początek może i taki sobie, ale z minuty nza minute się rozkręcał.Moga drażnic epizodyczne role Wieczorkowskiego i jego filmowej zony, ksiądz też żadziej wystepuje. Ale za to podobala mi sie rola policjanta -ciamajdy fajnie zagranego przez tego aktora, no i komendant wymiata wszystkich.Ogolnie polecam nie pożałujecie, ale nie nastawiajcie sie na przebitke pierwszej czesci bo sie zawiedziecie...