Opowiedziany w sposób zachwycająco precyzyjny flim, w którym ironia miesza się z romantyzmem .Powraca tu obsesyjny temat Peckinpaha:konieczność przetrwania we wrogim świecie .Doc McCoy -w doskonałej kreacji Steva NcQueena - to gangster z zasadami .Uczyni wszystko , by nie powrócić za kratki .Lecz cóż ze swobody , jesli jest się samotnym?Wątek miłosny został rozegrany na granicy sentymentalizmu lecz nigdy jej nie przekrovzył.Ci, którzy oskarżali Peckinpaha o mizogizm, musieli jednak przyznać , że potrafi on być subtelnym malarzem uczuć .Doc i jego zona zrozumieją ,że aby ich życie miało sens , muszą sobie nazajem zaufać i wybaczyć.Peckinpah dyskretnie podważa realność wydarzeń.Niemalże bąsniowy happy end sugeruje ,że mieliśmy
do czynienia ze swego rodzaju przypowiastką.