Zgadzam się w 100%.
Oglądając ten film cały czas przypominałam sobie to, co widziałam w innych tego typu produkcjach, czy nawet w obozie w Oświęcimiu. To, co pokazano tutaj nie oddaje w ogole okropnieństwa obozów koncentracyjnych.
Poza tym, ewidentnie temu filmowi czegoś brakuje. Przy KAŻDYM filmie o zagładzie ludzie podczas II WŚ byłam zapłakana, a ten nawet przez moment mnie nie wzruszał. Może jestem wybredna, ale czegoś mi w nim brakuje.

Również popieram

Zgadzam sie z Toba, jesli chodzi o jakosc produkcji i oddanie niekompletnego klimatu filmowi. Tak, przedstawiony temat jest tematem bardzo waznych w zyciu, wydaje mi sie, kazdego czlowieka, tym bardziej "nizszej rasy". A takze tematem, jakze wymuszonym dla chwilowej zadumy... Ogladajac ten film, nie wprowadzil mnie w klimat panujacy w obozach mosowych mordow (brud, zimno, gololedz, gruźlica, panujace epidemie, panika i okrucienstwo jakie wprowadzali SS-owcy). W dodatku tego, co strasznie, ale to okropnie psuje caly klimat filmu, to mianowice język. Ogladajac filmy o wojnach światowych w innym jezyku, niz niemiecki zmienia calkowicie jego charakterystyczna, jak dla ów poteznego narodu niemieckiego ,"moc'...

...Ogolnie, ogladajac film mialam wrazenie, ze rezyser bardziej zadbal o forme niz jego tresc.

Daje 6/10 jakoze film nie przedstawia prawdziwej sytuacji obozu koncentracyjnego w Sobiborze, a fabula naprawde wymaga starannego poswiecenia ze strony rezysera.

Zgadzam się z Wami. Bardzo lajtowo potraktowany temat. Z drugiej strony prawdziwa tragedia działa się w części III-ej obozu, a tam kamera była tylko przez moment. Film miał być o ucieczce, a w tej ta część obozu, która odgrywała dominująca rolę w eksterminacji, wcale udziału nie brała.

zgadzam się.choć i tak uważam ,że to jest coś srasznego co było pokazane w tym filmie.A zwłaszcza scena,kiedy kobiety i dzieci są prowadzone do 'kąpieli'. a to co działo się naprawdę(czyli to gorsze)w obozach to okropna tragedia.Jak można było zgotować ludziom taki los?i to tylko z powodu ich pochodzenia czy wyznania?

Natomiast ja się absolutnie nie zgadzam! Jedyny, według mnie, słuszny zarzut to ten, dotyczący języka. Zdecydowanie raził, ale początkowo, później się o tym zapominało, choć szkoda, że tak zbagatelizowano ten ważny, pod względen realizmu, aspekt. Jeśli chodzi o zarzut typu "obóz pracy o złagodzonym rygorze" to nie wiem skąd wywnioskowano coś takiego. Pies rozszarpujacy dziecko (bardzo dobry zabieg ze strony twórców filmu, że nie pokazywali szarpanego mięsa, bo to nie ma być trupizm, nie ma obrzydzać, to ma podkreślać okrucieśńtwo i cierpienie, które reżyser założył, że widz jest w stanie sobie wyobrazić). Bohaterami filmu byli żydzi nieskazani na śmierć w komorach gazowych, lecz na hańbę jaką była praca dla ss-manów. Jednak o masowej zagładzie co chwila przypominano pokazując unoszący się dym nad murami obozu. Zaskakuje mnie to, że tak trudno było tu komuś się wzruszyć.. czyż nie najwyższym okrucieństwem był pomysł ss-mana na to aby żydzi, którzy próbowali uciec nie ponieśli śmierci samotnej i musieli wybrać sobie towarzyszy z tłumu? A zabójstwo z zimną krwią matki z dzieckiem? Po za tym film nie popadał w łatwy sentymentalizm i w nużącą się nieustanną martyrologię. Ludzie tam byli z kriw i kości, ciągle żyli: grali na skrzypcach, kochali się, grali w szachy. Bardzo podobała mi się także scena w której pewien niemiec powiedział, że to głupie iż z powodu tego, że żydzi są gorszą rasą, rasą podludzi, on nie może zgwałcić Żydówki. Miał rację, to rzeczywiście bardzo głupie i ta głupota została w filmie bardzo przejmująco oddana.

Zgadzam się właściwie w całej rozciągłości. Film może faktycznie nie jest wybitny, ale naprawdę dobry. Ciężko w nim znaleźć scenę, która jest typowym wyciskaczem łez, jakie często się w tego typu produkcjach pojawiają. Ale matka, która za wszelką cenę chce ocalić swoje dziecko, czy właśnie ten pies rozszarpujący dziecko... Nie trzeba było widzieć krwi, wystarczyła twarz tego chłopca, który na to patrzył. Najbardziej chyba wzruszające sceny tego filmu nie mają nic wspólnego z melodramatem, czy rażącą przesadą. I, przynajmniej według mnie, to bardzo dobrze.
Jeżeli natomiast chodzi o warunki życia w Sobiborze, to nie wiem na ten temat nic konkretnego. Realia przedstawione w filmie mogę porównywać tylko z wiadomościami o Oświęcimiu, więc nie oceniam.

Film jako całość nie jest źle nakręcony, oglądając go można było nawet przecierpieć to całe koloryzowanie i naginanie niektórych faktów dotyczących życia obozowego, o których już niektórzy z was wspomnieli,mnie najbardziej uderzyła natomiast informacja na końcu o tym że Żydzi, którym udało się uciec ukrywali się m.in przed ,,polskimi nacjonalistami". Jak widać bzdury tego typu są widoczne nawet w filmach, dziwne tylko że Polacy (którym tak często zarzuca się antysemityzm) byli narodem, który podczas wojny uratował najwięcej ludzi żydowskiego pochodzenia.

A później oni z wdzięczności do nas zaczęli szefować narodem wciskając swoje łapska we wszystko, to były początki antysemityzmu który dziś jest widoczny ale czemu się dziwic

Witam. Ja nie oglądałem filmu ( zamierzam dopiero )ale czytając opinie, popełniany jest jeden zasadniczy błąd. nie można porównywać Sobiboru do Oświęcimia.Sobibór to była fabryka śmierci.Od przyjazdu do śmierci często nie mijała godzina.Godzina nieświadomości.Do ostatniego momentu byli przekonani,że przyjeżdżają do obozu pracy. Stworzone były takie pozory. Zacytuje jedną z niewielu osób , Pana Tomasza Blatta, która przeżyła Sobibór - "- Moim słuchaczom, podobnie jak i wielu widzom filmu, trudno było zrozumieć, że my tak dobrze wyglądaliśmy, chodziliśmy bez obozowych numerów i bez pasiaków, odwiedzaliśmy się nawzajem w barakach, kochaliśmy się i w ogóle mieliśmy tyle swobody - mówi pan Tomasz. - Tak było, bo Sobibór nie był obozem koncentracyjnym, jak Oświęcim, czy Majdanek, gdzie więźniów wyniszczał głód i praca ponad siły. To była fabryka śmierci, w której życie ludzkie od opuszczenia wagonu do wejścia do "łaźni” trwało niewiele ponad pół godziny. Natomiast ci nieliczni, selekcjonowani do obsługi, zbyt byli Niemcom potrzebni." ------------- Polecam się zapoznanie z informacjami z http://www.muzeum.wlodawa.metronet.pl/index_sobibor.htm

do kilku przedmówców....motyw przesladowania żydów przez polskich nacjonalistów jest faktem udowodnionym naukowo:).niestety oprócz szlachetnych postaw wielu naszych rodakow zachowywało sie niezbyt godnie wobec "morderców Chrystusa".....(oczywiscie nalezy tez pamietac o Polakach którzy pomagali!!). wspomniany motyw, pojawia sie w wielu relacjach zydowskich z czasów wojny.w tym w ksiązce "bunt w Sobiborze" napisanej przez sobiborskiego powstanca.co ciekawe,zydowskiego przywódce powstania w Sobiborze zabili żołnierze AK, mylac go z kims innym-członkiem NKWD....nie wnikali w szczegóły czy to ten..bo jak zyd to pewnie komunista...nie zapominajmy ze Ak to bardzo złozona organizacja do której nalezeli zarówno socjaliści jak i osoby o poglądach nacjonalistycznych,nienawidzace żydów..zydów zabijały niekltóre oddziały NSZ...nawet na barykadach powstania warszawskiego strzelali do walczacych w powstaniu zydów z gęsiówki na barykadach starówki..o tym sie mało mówi,bo to teraz niemodne:)
tak na marginesie, co ciekawe zajrzałem dzis na stronę NOP.oni cieszą sie ze umarł Edelman:).polski antysemityzm wciaz istnieje...pragne tylko zauwazyc ze z NOP-u wywodzi sie...nie kto inny jak Michał Kamiński-Od 23 lipca 2007 do 16 kwietnia 2009 sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP;].wnisoki wyciągnijcie sami:)

no ale ci żołnierze AK z Lublina zostali skazani za tę niesłuszną egzekucję na śmierć ,wyrok wykonano. A tak ogólnie masz rację takie organizacje jak NOP to totalni debile , działają legalnie bo napisali "poprawny politycznie" statut , a i tak głoszą jawnie i w twarz antysemityzm i inne tego typu poglądy.
Najbardziej mnie rozwaliło że jakiś polski chłop sprzedał ukrywanych Żydów dla pieniędzy...byłoby to smieszne gdyby nie takie głupie...z tego co wiem to Niemcy nie płacili za wydawanych Żydów, płacili raczej z ich ukrywanie ... kulą w łeb .

podpisuje sie rekami i nogami pod tym co napisla autor watku:) Film niewatpliwie bardzo wazny i powinno sie go obejrzec dlatego dalam 8 zeby srednia zachecala ludzie do siegniecia po ten film. Poza tym historia bardzo ciekawa (wiadomo..najciekawsze scenariusze pisze samo zycie), film mi sie bardzo podobal ale powinnni chyba nakrecic jakis remake. Bo realizacja tej wersji jest FATALNA! Typowo amerykanskie podejscie:/ ubrania wiezniowie mieli czysciutkie, ladne i kompletne, wloski ladnie przystrzyzone, dobrze odzywieni... no i ukazanie warunkow i okrucienstwa troche w wersji light. Wiadomo ze najwiecej mowi sie o Auschwitz ale warunki w Sobiborze byly bardzo podobne. Tam rowniez znajdowala sie kolejowa rampa, laznie i krematoria, baraki w fatalnym stanie;/ jedyna roznica bylo to ze w Sobiborze wiezniowie nie tylko byli wysylani do ciezkich robot ale pracowali rowniez jako szewcy, rymarze itp na potzreby niemcow

Zgadza się