Po obejrzeniu Ukrytego miałem w głowie totalny bałagan, jest to bardzo minimalistyczny film ale niesie duzo tresci, od technicznej strony jest moze nieco nudnawy, ale z 2 strony ten pzrerazajacy spokoj i brak muzyki buduja napiecie niepokoju i paranoi. Pod tym względem kojazy mi się z Pianistką. Przeslanie jest o tyle ciekawe, że można je w zasadzie interpretować po swojemu bo obraz jest swego rodzaju metaforą. Jak go oceniam?? Na pewno spodziewałem się czegoś innego, ale nie moge tego filmu tez ocenić źle, z pewnością będę chciał go obejrzeć jeszcze raz, a na dzien dzisiejszy to 8/10.