Nie chcę wnikać w warstwę ideologiczną tego filmu. Oglądałem go przyglądając się i wczuwając przede wszystkim w los głównej postaci- Ronny`ego Kovica. Jego wielki dramat urasta w moim odbiorze do miana niemal mitologicznego. Zbyt mało miejsca tu na FW by opisać nieco bardziej szczegółowo ten przypadek. Zapraszam więc...
więcejprzejmujące, znakomicie zagrane, cudownie wyreżyserowane i ze wspaniałą muzyką kino o rzeczach ważnych.
wygląda zupełnie jak nie Cruise. Muszę się dobrze przypatrzeć, aby rozpoznać, że to Cruise
(garbaty nos, okrągłe, pyzate policzki i w ogóle jakaś taka twarz bez cech szczególnych). Też tak
macie?
Narzekają ludzie na Oscary ale Złote Globy to jest dopiero szmelc ,przykładem może być statuetka dla Toma gdy nominowany był również Daniel Day Lewis za "Moją Lewą Stopę" .Dobrze że Akademia oscarowa nie popełniła tego błędu i przyznała Danielowi bardzo zasłużoną nagrodę.
nachalnie sentymentalny, banalny amerykański gniot, z drewnianym Cruisem, może kiedyś dalo się oglądać - na zasadzie na bezrybiu i rak ryba - ale dzisiaj jest całkowicie niestrawny.
Stone to znany hoolywodzki lewak, który nie kryje się ze swoimi poglądami. Nakłamał w Plutonie tutaj też na chama wciskał swoje poglądy w "Urodzonym...". Warsztatowo film bardzo dobry dlatego dałem 7.
Better dead than red.
bo to jakaś kompromitacja jest . Te słabe oceny to obraza dla filmu, jego twórców a przede wszystkim dla inteligentnego widza lub/i prawdziwego kinomaniaka. Jacyś debile wystawiają słabe noty takim klasykom , bo chyba nie mają porównania albo po prostu nie wiedzą "co autor miał na myśli". Born on the Fourth of July to...
więceji jednoczesnie jeden z lepszych filmow wojennych, cala trylogia jest niesamowita, gdyz taka prawdziwa...i jeszcze muzyka - kapitalna sprawa, ogromne wrazenie! polecam!
Arcydzieło , klasyka kina i kolejny wybitny film w dorobku szanownego pana Stone'a.Doskonale pokazujący jak USA pokratkowało sowich żołnierzy w trakcie wojny w Wietnamie oraz to jakim bezsensem była ta wojna.A ponad to wciągająca od pierwszej minuty fabuła , kapitalne dialogi , wspaniała muzyka , świetne zdjęcia oraz...
więcej
Z góry powiem, że jestem zawiedziony tym filmem. Cóż, na usprawiedliwienie dodam, że w
sumie Amerykaninem nie jestem i mam nadzieję nigdy nie będę. Co więcej o wojnie w
Wietnamie, mam dość dawno wyrobiony pogląd, który przez szacunek dla pozostałych
użytkowników zachowam dla siebie. Wracając jednak do filmu, Tom...
Wczoraj miałem, wreszcie przyjemność obejrzeć dany film sobie na spokojnie, i muszę przyznać, iż myślałem, że główny bohater, a raczej T.Cruise ,który odgrywał główną rolę, faktycznie urodził się dnia 4 lipca, a ku mojemu zaskoczeniu dziś patrzę, a on jednak z 3 lipca, no cóż to tylko jeden dzień... Film polecam...
Akcja zaczyna się w 1956 roku i widzimy bohatera - dzieciaka. Potem akcja przenosi się do 1961 i co widzimy ? Tego samego dzieciaka. Gostek przez pięć lat nie drgnął ani o centymetr (rzadki przypadek jak na zdrowe dziecko :D )
W dalszej kolejności mamy rok najpóźniej 1965 i nagle gostek jest dorosły. He he he...
w jakim jeszcze filmie głównym bohaterem był weteran wojenny na wózku?
bo wydaje mi się, ze kiedyś widziałem fragment podobnego filmu