7,5 126 tys. ocen
7,5 10 1 125634
7,2 38 krytyków
Vaiana: Skarb oceanu
powrót do forum filmu Vaiana: Skarb oceanu

skąd ten zachwyt?

ocenił(a) film na 2

Ośmiu scenarzystów to prosty przepis na katastrofę. (1. Jared Bush, 2. Ron Clements, 3. John Musker, 4. Chris Williams, 5. Don Hall, 6. Pamela Ribon, 7. Aaron Kandell, 8. Jordan Kandell)

Mancina napisał nawet ładne piosenki, ale są to jedynie ozdobniki - nie posuwają akcji do przodu jak w np. w Herkulesie, czy Zaplątanych.

Dialogi drewniane. Piękna animacji i dobrzy aktorzy nie pomogą, kiedy scenariusz leży.

NUDA, NUDA, NUDA i ogromne rozczarowanie.

ocenił(a) film na 9
cps

Dobrze, że Twoje zdanie jest odosobnione a większości (w tym mnie) bajka przypadła do gustu. Bardzo.

ocenił(a) film na 6
cps

Zgadzam się, że to wielkie rozczarowanie.

ocenił(a) film na 9
cps

cps... rozczarowaly mnie twoje oceny pozostalych filmow ! czym sie zachwycasz? nie wie nikt! zenada, zenada, zenada i ogromne rozczarowanie!

ocenił(a) film na 2
www111

Rozumiem, że Life of Brian jest rozczarowujący ;-)

ocenił(a) film na 9
cps

life of brian to film kultowy, jak np: rejs, czy stare gwiezdne wojny. do ogladania niektórych filmow trzeba skonczyc gimnazjum!

ocenił(a) film na 8
cps

Liczba scenarzystów nie przesądza o jego jakości: "Zootopia" też ma podobną liczbę scenarzystów (Byron Howard, Rich Moore, Jared Bush, Phil Johnston, Jennifer Lee, Josie Trinidad i Jim Reardon) a scenariusz jest bardzo chwalony.

ocenił(a) film na 2
lelen_lis

Faktycznie. nie musi się to przekładać na jakość. Zootopia zasługuje moim zdaniem na 9/10, a na Vaianie wynudziłem się jak mops.

ocenił(a) film na 8
cps

Pamiętaj, ze praca nad scenariuszem w animacji wygląda zgoła odmiennie, niż w filmie fabularnym.
W animacji, podczas ok. pięciu lat pracy nad filmem scenariusz potrafi się zmienić nawet z pięć razy i te siedem czy osiem osób to nie są ostateczni autorzy skryptu, tylko osoby, które pracowały nad scenariuszem podczas całego okresu produkcji filmu i po prostu jakieś ich pomysły przetrwały do ostatecznej wersji. W przypadku 'Zootopii" finalna wersja scenariusza pojawiła się na rok przed premierą filmu i wywróciła ona fabułę o 180 stopni.

cps

Jestem po seansie ( a właściwie większości seansu. Na pół godziny przed końcem wyszłam z kina) Bajka z początku zapowiadała się ciekawie, ale na zapowiedzi się skończyło. Lubię oglądać Disneyowskie bajki, mało której nie lubię lub nie znajduję w nich zalet, ale "Vaiana" właśnie do takich porażek należy - oprawa graficzna wspaniała, ale nie ratuje to koszmarnie irytujących postaci, idiotyzmów, dennych tekstów, które są drętwe i nieśmieszne (jedyny zabawny tekst: "Świnia jesteś, a nie żywioł!". Jedyna postać jaka zdobyła moje serce to mała świnka, co uważałam za oryginalne i urocze, ale szybko została zastąpiona przez zidiociałego koguta i jeszcze większego przygłupiego dupka, który ma moce od bogów, ale sam nie jest nawet półbogiem. Na dodatek rozmowa/reakcje tatuaży? Tragedia. Wytrzymałam 70 minut i uważam, że zmarnowałam czas.

ocenił(a) film na 10
cps

Sorry ale Mancina napisał muzykę piosenki są autorstwa Lina Manuela - Mirandy. Jeżeli juz chcesz tak skrytykować film to chociaż dowiedz sie o nim czegoś więcej. No ale faktycznie w dzisiejszych czasach film animowany w którym nie ma obleśnych żenujących i nie śmiesznych żartów moze być uznany za nudny. Na szczęscie twoja ocena jest w mniejszości.

Oczywiście ok rozumiem, film nie musiał ci sie podobać, ale dla mnie przebił i Zwierzogród i Frozen. Na taką opowieść drogi czekałam. Byłam w kinie 15 razy i pewnie poszła bym jeszcze gdyby nie przestali grać. A Blu ray mam już zapreorderowany w dwóch egzemplażach (jeden do oglądania drugi do niezniszczenia się, zawsze tak kupuję ulubione filmy, a Moana/Vaiana stała się jednym z moich ulubionych filmów animowanych ze studia Disneya zrobionych po roku 2000) i z niecierpliwością czekam do przełomu marca i kwietnia kiedy ma przyjechać Blue Ray, będę wtedy puszczac sobie codziennie, żeby poczuć jeszcze raz tę radość..

kamarza

Wg mnie Vaiana przebiła Zwierzogród, Frozen już nie. Ale nie o to chodzi, żeby robić wyścigi, sama byłam filmem zachwycona i chętnie obejrzę znowu. Wprawdzie Maui nigdy nie zostanie moją ulubioną postacią, ale za to uwielbiam babcię, koguta, no i samą Vaianę, fabuła była wciągająca, piosenkę "Pół kroku stąd" przesłuchałam na youtube wielokrotnie zaraz po powrocie z kina, sceny kulminacyjne przy końcu filmu wcisnęły mnie w fotel - więcej mi do szczęścia nie trzeba. Również czekam na premierę dvd, ale o ile starczy mi cierpliwości, to płytę kupię trochę później, jak zejdzie do 35 zł ;)