...jest jak kopia obrazu wielkiego mistrza, którą możemy sobie kupić w supermarkecie za kilka złotych. Film jest całkowicie pozbawiony klimatu pierwowzoru. Dzięki ci opatrzności, że dane mi było najpierw obejrzeć hiszpański pierwowzór. W takiej kolejność trzeba oglądać te filmy, inaczej można mieć błędne wrażenie, że amerykańska kopia jest dobrym filmem.