Moja recenzja. Zapraszam! http://cinema-fellas.blogspot.com/2015/12/victioria-one-night-stand.html
"Victoria"okazała się dla mnie męcząca, denerwująca i wywołująca sprzeciw.
To jest kunszt scenarzysty - po 30 minutach czujesz sympatię do nierobów i złodziei...
Ale coś tam jednak mówi o bankructwie idei multikulti. Wracaj do domu, dziewczyno.
jw