Mam mieszane uczucia.Fabula zbyt zakrecona, do tego dochodzi masa niescislosci.Ta najbardziej zapadla mi w pamieci.Karetka zapala sie w otworze, wymierzonym z hirurgiczna dokladnascia(policja nie moze sie przecisnac w nim) ale skad z taka dokaldnoscia porywacze mogli wiedziec gdzie zatrzyma sie ten pojazd??Odpowiedz na to pytanie jest prosta, takie rzeczy dzieja sie tylko w filmach.Czepial sie ale film ogolnie zrobil dobre wrazenie.
Pozdrawiam