Machulski po tragicznej "Superprodukcji" pokazał wszystkim ze ejgo "zadyszka" była chwilowa. Dobry film z nowymi twarzami, jest dla przeciętnego polskiego widza czyms nowym. Nie mam nid do Lindy bądz Czarka Pazury, ale ten film to ejst jeden wielkie powiew świerzości. Ciekawostką jest rzadkie wystepowanie słowa "kurwa":) Psy rulez :)