momentami zabawny, momentami trzymający w napięciu... ale to za krótkie momenty, żeby chwalić ten film... daleko mu do Vabank... P.Machulski sam sobie postawil poprzeczkę wysoko - Vabank, Kingsajz, Sexmisja.... i teraz trudno mu utrzymać poziom... chociaz Vinci w porownaniu z Kilerem czy Superprodukcja mozna uznac za udany.