Fabuła to jakiś kosmos, chociaż potencjał był przeogromny, to scenarzyści poszli na skróty utartymi gów^%#nymi ścieżkami. Z jednej strony - idealnie pasuje to pod nie wymagającego widza, a tych jest niestety większość. Dać im jakiś wątek miłosny, słabe teksty i punktują po 10/10.
Ten film jest w pewnej konwencji. Jak np Mission impossibille albo nawetBatman. Rozluznij wora chodzi o pewien fan z kinem anie o superrealizm. Nie gniec umysłu szczególami bo faktycznie zrobi Ci się tam niezły gniot..
Zwróciłem uwagę na jakże wybitne dialogi (XD) oraz wątek miłosny. Przecież to film skierowany do widza na poziomie gimnazjum. Rozumiem niskie wymagania - każdy ma do tego prawo, zwłaszcza że jest to zdecydowana większość oglądających (patrz opinie, oceny itp.). Przecież jak ktoś daje temu gniotowo 7/10, to jakie on może mieć wymagania? Jakie oceny np. dostanie wspomniany Mission impossibille? 20/10? :P