Jak w temacie. Dobry film, polska cebula znowu niezadowolona bo Martyniuk nie zagrał na ścieżce dźwiękowej itp
Nie sugerujcie się ocenami.
Świetna obsada, scenariusz, muzyka, pomysł, trzymający w napięciu. Nie rozumiem skąd takie niskie oceny.
Nie rozumiem tak dużo złych opinii. Właśnie obejrzeliśmy go z dziewczyną i bardzo się nam spodobał a niektórzy tutaj czepiają się o byle pierdoły
Uważam, że dobry film z ciekawą fabułą i wątkiem miłosnym. Świetna rola pięknej Anya Taylor-Joy, polecam 7*
Syndrom naszych czasów - potwory plus miłość plus humor plus trochę sensacji. To, że głupie i irytujące zachowania i debilizm scenariusza to nie ma znaczenia, tłuszczy się podoba i dziesiątki lecą.
No i mowomowa - "szpieginia", myślałem, że padnę ze śmiechu.
Fabuła to jakiś kosmos, chociaż potencjał był przeogromny, to scenarzyści poszli na skróty utartymi gów^%#nymi ścieżkami. Z jednej strony - idealnie pasuje to pod nie wymagającego widza, a tych jest niestety większość. Dać im jakiś wątek miłosny, słabe teksty i punktują po 10/10.
Łola boga, co to było, dwunastolatek pisał ten scenariusz? Gry Ubisoftu mają bystrzejszą fabułę. Facepalma zaliczałem tu średnio co 10 minut, przypominało to trochę poziom scenariuszy polskich filmów, no sądząc po opiniach amatorzy takich produkcji świetnie wpisali się w target.
Miało być fajnie ale film to porażka intelektualna. Już większej bzdury nie mogli wymyśleć. Oglądało się spoko, ale logiki brak.
Apap. Z całego filmu zapamiętałem tylko reklamę leku gdzieś na początku. Idealnie pasuje do filmu XD.
I to jeszcze jak!
Pierwsza godzina to w zasadzie ambientowy soundtrack przewijany rockiem progresywnym bez dialogów - pomimo nudy ta rockowa muzyka trzyma widza dość mocno.
Druga godzina to już znakomity misz-masz przywodzący na myśl "Anihilację" z 2018 (Natalie Portman) - nie tylko ze względu na ten soundtrack...