Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony . Film bardzo dobrze wkomponował się w moje oczekiwania względem niego. Moim zdaniem mogło być nieco więcej akcji w samym wąwozie i smaczków dotyczących historii jego mieszkańców, ale to i tak kawał dobrej akcji ... i romansu że słodziutką Anyą , która przypomina mi żonę jakieś dwadzieścia lat temu. Oglądałem go nieco dłużej bo cofałem " Spitting on the edge od the world" ;) za trzy razy, bo to dobra nuta. Ogólnie muzyka w filmie to duży plus.