10 punków to stanowczo za mało dla tego wspaniałego fillmu. Spodziewałam się czegoś niezwykłego, ale to co zobaczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania!!
Po tym Filmie nie mogłem doczekać się Hobbita. Po obejrzeniu Niezwykłej Podróży nie mogłem doczekać się kolejnych części, niestety na tym się skończyło. Bardzo chciałem aby sfilmowano też Silmarilion, ale po dwóch ostatnich filmach Jacksona to chyba niemożliwe.
http://vignette3.wikia.nocookie.net/mlp/images/9/9e/FA_by_Lenaa_Złota_Łopata.png /revision/latest?cb=20150301175817&path-prefix=pl
Ja przy całej chęci zobaczenia Sila, nie chciałabym jednak by go kręcili.
Oddanie tej książki jest praktycznie niemożliwe, pomijając już nawet koszta takiej produkcji.
Myślę że wszystko jest do nagrania i pieniądze też by się znalazły, szczególnie na taki film... gorzej właśnie z tym kto i jak miałby go nagrać.
Czy ja wiem czy wszystko... Znaczy, z wielkimi finansami (a patrząc ile jeden Smaug kosztował musiałyby być naprawdę spore) wszystko by niby mogli zrobić, jednak albo mielibyśmy jeszcze większy nadmiar komputera niż w Hobbicie - a nie wiedzieć czemu po dziesięciu latach tak popsuła się jego jakość.
Kolejnym problemem jest sposób nagrania, bo jedynym słusznym jest skupienie się na narracji
bez dodawania własnych pomysłów na historie pełne dialogów.
A trzymając się natury książki film by wyszedł co najmniej nietypowy. Co powoduje kolejny problem - czas - bo jeden film to mało, a kilka za dużo.
Poza tym, mnie by jeszcze zbyt bolały różne od moich wyobrażenia twórców na temat wyglądu miejsc czy postaci. O ile miejsca jeszcze są do przegryzienia, bo na filmach zazwyczaj wychodzą dobrze, o tyle takich Valarów już bym nie przeżyła, gdyby im wygląd skopali. - ale to już inna kwestia.
No to ja jestem bardziej tolerancyjny w kwestii wizji twórców filmu co do wyglądu miejsc i postaci oraz oczywiście historii "pełnych dialogów" jak to zaznaczyłaś, byleby wszystko pozostało rzecz jasna w klimacie książki.
Jak wiadomo rozdziały Silmarillionu są dość ogólne, ale każdy z nich możnaby rozwinąć tak jak historię Dzieci Hurina czy Tuora (w Niedokończonych Opowieściach itp). To samo tyczy się Historii Numenoru, jego świetności, znicznenia oraz Annatara. Ja przystałbym na wiele, ale podkreślam raz jeszcze, wszystko w klimacie Tolkiena ( nie to co widzieliśmy z dwóch ostatnich częściach Hobbita Jacksona, czyli parodii)
Znaczy, na razie mnie twórcy optycznie niczym na Śródziemiu nie rozczarowali (może jedynie kreacją Radagasta i paru krasnoludów z Hobbita - ale co do miejsc nie mam nic do zarzucenia - chyba że znów w Hobbicie 'kapiący' z nich komputer), ale jak już widziałam ilustrację do Sila - Aule w dżinsach i Ulmo przypominający jakiegoś bohatera Marvela, to cóż... zachwycona nie byłam, więc lekko boję się, cóż by nam zaserwowali.
Co do treści, to takie Dzieci Hurina można by jak najbardziej zrobić jako jeden, konkretny film, ale do reszty, musieli by porządnie czerpać z HoME,
żeby klimatem nie uciec.
Tak ,Radagast i krasnoludowie z Hobbita całkiem nie tolkienowscy. A takimi rysunkami w jeansach raczej bym się nie przejmował, bo rysunków w Google związanych z silmarillionem i tolkienem jest cała masa.
Dzieci Hurina byłby niesamowitym filmem, jeszcze bardziej tragicznym gdyby w filmie lepiej zapoznano nas z samym Hurinem, przed i po wydarzeniach z samej powieści.
Historia Tuora, dobrze już rozwinięta w Niedokończonych Opowieściach, która zresztą się przeplata z poprzednią...
Już nie mówiąc o buncie Noldolów z Feanorem na czele, pojedynku Fingolfina z Morgothem, zagładzie Gondolinu, Wojnie Gniewu, historii Doriathu i wojnie z krasnoludami, Berenie i Luthien...
Że na google to w porządku (nadzwyczaj często je przeglądam), ale jak w książce takie mam jako ilustracje, to już nieco gorzej.
(z całym szacunkiem dla rysunków Teda Nasmitha
- jego krajobrazy bardzo mi się podobają, ale postacie czy zwierzęta już.... najdelikatniej mówiąc nie).
Też w ewentualnym filmie Dzieci Hurina marzyłoby mi się więcej Hurina (i akcji zarówno przed jak i po), którego, czy to jako postać czy jako jego historię, o wiele bardziej lubię niż Turina. O Tuora rozszerzenie też by było świetne. Ale jakby to miało być kosztem rozwleczenia tego na trylogię, to już wolę mieć absolutne minimum.
Ja mam w swoich książkach ilustracje Alana Lee i mi się podobają.
Dzieci Hurina rozszerzone o historię Hurina możnaby pokazać w jednym długim filmie, ewentualnie dwóch, kończąc w momencie spotkania dwojga staruszków wiadomo w jakim miejscu :).
Opowieść o Tuorze dzieje się mniej więcej w tym samym czasie i chociaż ten drugi słyszał o dokonaniach Czarnego Wojownika to nie wiedział iż mowa o Turinie, synie jego wuja ,ani że to jego widział w czasie wędrówki przez dzicz. Tak więc film może być całkiem oddzielną realizacją jednak z zachowaniem tych samych aktorów grających powielające się postaci jak Hurin, Humor, Turgon, Elu Thingol, Finów, Maedhros, Morwena, Galadriela itd
Alana Lee ilustracje też mi się podobają. Mam z jego obrazami Władcę. - i doceniam że w filmie brał udział, bo to podobieństwo ilustracji wykonanych przed filmem, do tego co w nim widzimy jest fajną sprawą.
Co do postaci elfów jeszcze; zawsze się zastanawiałam jak by to zrobili. Taki Maedhros ze swoim 2,44m wzrostu na ekranie... i jeszcze wyższy Thingol... Oczywiście pewnie założyliby że wszyscy byli wyżsi niż normalnie i w szczególnie wysokie postacie by się nie bawili, ale dla mnie by to trochę tego uroku odebrało, gdyby jakoś tego nie pokazali. Chciałabym zobaczyć na ekranie takie "normalnego" wzrostu elfy w porównaniu z ludźmi. Jeszcze przy zachowaniu swojego 'elfickiego' wyglądu.