Obejrzałem wczoraj i nie żałuję. Mimo że nie jestem wielkim fanem Damona to dał radę, chwilami jak bym Bourne'a oglądał. Film trzyma w napięciu od początku do końca. Kto czytał opowiadanie Dicka też nie powinien być zawiedziony.

no ja własnie sie zawiodłem

Bywa... ja zawiodłem się na Paycheck z Affleckiem, krótkie, zwięzłe i trzymające w napięciu opowiadanie, które czytałem kilka razy a film przebajerzony i za długi a Affleck... jak to Affleck. Impostor był dobry choć obsada jakoś mi nie leży i też raczej go nie obejrzę ponownie. Raport mniejszości był niezły tyle że też z opowiadaniem wiele wspólnego nie maił. Nie oszukujmy się, nie jest łatwo przełożyć opowiadania Dicka na obraz filmowy, szczególnie jeśli film ma się sprzedać a Hollywood robi tak jak robi. Łowca androidów - bez dyskusji najlepszy jeśli chodzi o Dicka na ekranie.