Władcy umysłów

The Adjustment Bureau
2011
6,8 90 tys. ocen
6,8 10 1 90251
5,6 19 krytyków
Władcy umysłów
powrót do forum filmu Władcy umysłów

Beznadziejny

ocenił(a) film na 3

Tak w zasadzie nie wiem po co ten film powstał. Fabuła przeciętna, żeby nie powiedzieć że słaba, reżyseria j.w. Scenariusz urwany nie wiadomo czemu, nic nie wyjasnione, nic nie wytłumaczone. Gość biega z dziewuchą i tyle - aha na końcu jeszcze morał. Cały ten film można by w 30min zmieścić, i wówczas byłby dobrym początkiem do innego filmu.

ocenił(a) film na 8
boe666

Napewno oglądałeś ten sam film co ja? Bo jeśli o mnie chodzi to daje 8/10. Dynamiczna akcja, historia spójna i kompletna, wytłumaczone dokładnie wszystko co powinno zostać wytłumaczone, za wyjątkiem samej postaci przewodniczącego i ludków w kapeluszach, ale to dobrze że nie nazwano ich w konkretny sposób, każdy może sobie na swój sposób zinterpretować ich role, pochodzenie i jurysdykcje, nazwać ich aniołami i Bogiem, kosmitami czy dobrymi/złymi duchami. A co najważniejsze film ma przekaz, zmusza widza do zadania sobie pytania "czy ludzkość dorosła do poważnych decyzji?" połowa globu zazbrojona jest arsenałem nuklearnym, surowce naturalne skończą się za kilkadziesiąt lat, nie mamy możliwości wydobycia na innych planetach a notorycznie marnujemy zasoby które posiadamy, produkujemy więcej żywności niż umiemy zjeść a i tak miliony osób głoduje przez złą logistykę i politykę, połowa ludzi na planecie zarabia miesięcznie mniej niż kosztuje para dobrych butów ... czy aby na pewno nie przydałby nam się ktoś kto miałby jakiś konkretny plan i możliwość jego realizacji ?

ROK

Film ma dobry materiał, który został słabo wykorzystany. Przeznaczenie kontra miłość to dobry konflikt, który trzeba tylko dobrze ująć. Tu niestety nie było dobrego ujęcia. Gadka o Bogu i aniołach, bardzo mnie zniechęciła, tak samo jak motyw boskiego planu, z którym rzekomo musi iść wszystko dobrze. Śmieszne, czyli mam rozumieć, że życie to taka zabawa, w którą bawi się Bóg, a my jesteśmy zabawkami, które albo cierpią, albo są szczęśliwe, w zależności, od tego co chce Bóg?

użytkownik usunięty
worheko

Przeciez tam jest doslownie jedno pytanie ze słowem "anioł". Moze masz na mysli kalesony?
..."dobry material"...- tzn konkretnie co? Director's cut?

Mówiąc "dobry materiał", miałem na myśli "dobry koncept", na którym opiera się fabuła filmu, czyli, że człowiek na co dzień jest kontrolowany przez nieświadome dla niego czynniki, które mają wpływ na jego życie, czyniąc z niego, tak jakby to powiedzieć "jednostkę przeznaczoną". No dobry temat, ale lipnie ujęty. Zadaniem filmu jest przekaz widzowi jakiejś prawdy, a ten film słabo przekazuje to co chce przekazać.

użytkownik usunięty
worheko

"... ten film słabo przekazuje to co chce przekazać."..faktycznie, to jest konkretne.

Hasło "miłość ponad przeznaczenie" stanowi bardzo dobrą podstawę na film. Teraz trzeba, tylko dobrej fabuły, po przez którą bohater doprowadzi nas do tego przekazu. Podstawa fabuły jest zajebista. Zakochany facet, sprzeciwiający się przeznaczeniu, które nie pozwala mu być z miłością jego życia. Super, mi się podoba, sam jestem fanem romansideł, oczywiście jeżeli nie są banalne. Tu motyw miłosny jest zajebisty tak jak samo ujęcie uczucia miedzy bohaterami. I wszystko jest super, dopóki w fabułę filmu nie wbija się religijna papka o przewodniczącym - bogu, który bawi się ludźmi w życie i ma gdzieś wolną wole oraz aniołach, którzy próbują pilnować, aby zabawki boga działały, tak jak bóg chcę. Dopóki w filmie nie pojawił się motyw religijny, póty film miał u mnie 8, a wraz z pojawieniem się odpowiedzi na pytania, "kim są ludzie w kapeluszach oraz dla kogo pracują?" film od razu spadł do 6, gdyż fabuła momentalnie z zajebistej, zrobiła się... jakby to powiedzieć, aby nie było za ostro, ale i nie za łagodnie... o już wiem... ciężka do strawienia, tym bardziej, że ten cały motyw z aniołami i przewodniczącym, więcej zadawał pytań niż dawał odpowiedzi i ogólnie niszczył cały film. Wystarczająco konkretnie?

ocenił(a) film na 3
ROK

Tyle że ja nie piszę o polityce i własnych przemyśleniach na temat "gotowości ludzkości", czy gospodarki doprowadzającej ludzi do śmierci głodowej. Ja pisze o filmie, a ten nie przekazał mi nic oprócz płytkiej historii o uciekającej parze. O to jest właśnie dobrze słowo (wcześniej mi zabrakło): Pomimo próby poruszenia ciekawego tematu, film "liznął" tylko zagadnienie i dla mnie był najzwyczajniej płytki.
Żeby się wyskalować. Np. uważam że tematykę Ropy naftowej i "parcia politycznego" w tej kwestii dobrze okazał film Syriana. To tak celem wyskalowania mojego pojmowania filmu. Oczywiście każdy może mieć inne zdanie.

ocenił(a) film na 5
boe666

NIe chce mi się rozpisywać - słabizna. 5/10. miłość vs przeznaczenie ???? braki, braki, braki. Szkoda czasu