Faktem jest, że koła na nowo nie odkryto (Mroczne miasto z 1998), ale całkiem przyjemnie się to oglądało. Fajne efekty specjalne, a jeszcze fajniej, że ich aż tak wiele nie było.
Najlepszy moment to wg mnie monolog Thompsona nt wolnej woli ludzi.
No i ten akcent Blunt... mniam