bardzo podobne filmy jeżeli chodzi o fabułę chociaż klimat zupełnie inny (w Dark City lepszy) czy już komuś przyszło to do głowy ? Jeżeli ktoś widział obydwa to proszę o komentarze.
No właśnie nie poszedłem na film do kina, bo zanadto kojarzył mi się z "Mrocznym miastem" bez mrocznego klimatu. Niedawno film obejrzałem w tv i teraz trochę tej decyzji żałuję.
Tematyka obu filmów podobna, klimat "Mrocznego ..." bardziej depresyjny, posępniejszy, w stylu kryminałów noir, tylko trochę zbyt efekciarsko zwieńczony. Chociaż to mało logiczne, w "Adjustment beureau" podobało mi się jak mało inwazyjnymi metodami oni próbowali zmieniać życie bohatera, oraz jak wszystkie swoje decyzje uzależniali od nigdy nie ujawnionej "góry" (de facto powinni go od razu zresetować).
jeszcze Matrix podpada pod tą kategorie. Motyw ludzkości kontrolowanej przez facetów w garniturach i kapeluszach (w matriksie akurat okularki przeciwsłoneczne) oraz motyw klucza otwierającego wszystkie drzwi/ tworzenia dróg ucieczki znikąd (otwierasz raz patrzysz - twój pokój, drugi raz - restauracja itp, itd). Oglądałem od cholery filmów i nigdzie indziej oprócz tych trzech takiego motywu nie widziałem.
Potworów inc. nie widziałeś? hah żartuję. W 'Everything is a remix' autor powiedział że w czasach Matrixa RÓWNOLEGLE powstały takie filmy jak Dark City, Synecdoche cośtam i Trzynaste piętro (ten ostatni imho najlepszy)
Nie powiedział bym że bardzo podobne, tylko troche podobne. Choćby dlatego że w obu "zwierzchnikom" chodziło o coś zupełnie innego a i technika za tym stojąca, oraz sposób działania kompletnie inny.
Oj wiesz, rekwizytami ( strzykawka zamiast jakiegoś futurystycznego pistoletu itp. itd.) to można żonglować do woli, przecież to tylko "kolorowy papierek". Bardziej chodziło mi o ogromną zbieżność pomysłów na scenariusz.