Ktoś kto wybierał tytuł do polskiej wersji chyba nie oglądał filmu. Cały film jest o tym że człowiek ma wolną wolę a biuro koryguje wydarzenia poprzez kreowanie jednorazowych wydarzeń. Nikt w filmie nie kontroluje umysłów, dlatego film ma sens. Gdyby biuro kontrolowało umysły wówczas film przestałby być logiczny.
Zaś sama historia. Fajnie się zapowiadało, ale niestety siadło gdzieś w połowie. Historia przestała być ciekawa i zaczęła tracić na wiarygodności. Widać że twórcom zabrakło pomysłu na kontynuowanie ciekawego tematu. Finałowy pościg też niewiele wnosił, bo tak naprawdę nie wiadomo było gdzie i po co biegną. Uciekali bez celu.
Film warty obejrzenia, nie jest zły, ale bez farejwerków.