Dobrze zagrany przez Damona i Blunt. Czuć chemię między nimi, z tego też powodu wątek
miłosny ogląda się całkiem przyjemnie. Szczególnie autentyczna wydaje się być Emily Blunt
którą chętnie zobaczyłbym w jakiejś konkretniejszej produkcji. Fabuła to koszmar, cała
historia przedstawiona w taki sposób, że trzeba mocno przymknąć oko aby obejrzeć do
końca. Potencjał był, niestety sporo zabrakło aby "Władcę Umysłów" nazwać dobrym
filmem.
Jak ktoś dobrze napisał, zbyt przypomina "Mroczne miasto" , oczywiście fabuła o niebo gorsza. Ale jak na film przygodowo-fantastyczno-romantyczny to całkiem zgrabnie zrobiony. Miło było pooglądać romansidło w takim niecodziennym wydaniu . Do tego dałem +1 za odświeżenie pomysłu genialnego P.K.Dicka 8/10