PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=501993}

Władcy umysłów

The Adjustment Bureau
2011
6,8 90 tys. ocen
6,8 10 1 90074
5,5 27 krytyków
Władcy umysłów
powrót do forum filmu Władcy umysłów

Ogólnie rzecz biorąc, film odebrałem bardzo pozytywnie. Interesująca fabuła ( w końcu
oparta o P.K. Dicka), dobre aktorstwo i naprawdę świetna muzyka. Film wciąga (nie
bardzo mocno, ale chce się oglądać) i intryguje. Montaż, zdjęcia, reżyserka także na
wysokim poziomie. Wszystko to tworzy bardzo oryginalny klimat - podobnego filmu
jeszcze nie oglądałem.
Poza tym, film nie jest zwykłym sci-fi, lecz łączy w sobie elementy akcji, melodramatu.
Film nie wypada jednak pretensjonalnie. Wszelkie pytania nachodzące widza w trakcie
seansu (np. ,,Czy istnieje zatem wolna wola?") sprawiają, że film należy ocenić wysoko.
Warto jednak zaznaczyć, że reżyser ukazał w zasadzie tylko pomysł Dicka, jego zadaniem
była raczej realizacja, co nie zmienia faktu, że film jest naprawdę świetny.


Kolejny duży plus za charakteryzację urzędników z biura oraz samego biura - jeżeli
siedziba byłaby superszklisto-nowoczesne klimat filmu mógłby sporo stracić, to samo z
ubrankami urzędasów.

Osobiście, zachwyciła mnie grą Emily Blunt, swoja rolą przytłaczała Damona.

Co z tą wolną wolą? Czemu przeznaczono mi inny los? Kto to zrobił?
Między innymi takie pytania stawia sobie główny bohater. Nie akceptuje fatum i chce
zrobić wszystko by osiągnąć upragnione szczęście. Takie rozważania niejako
wywyższają Władców ponad inne tego typu produkcje ( nie tylko akcja).

Całośc wypada rewelacyjnie, moja ocena 8,5/10 (podciągam do 9 za muzykę klimat i
Emily Blunt). Średnia ewidentnie zaniżona (wychodzi, że film jest niewiele lepszy od
tragicznego ,,Polowania na czarownice"). Na malkontenckim imdb wynosi 7,3 , tym
bardziej zdziwiła mnie ocena filmwebowskiej społeczności .

ocenił(a) film na 8
shruikan966

Średnia ocen poszczególnych filmów to tylko zabawa. Często nie ma ona żadnego związku z jakością ocenianego obrazu. Zresztą, wystarczy poczytać komentarze, by mniej więcej ogarnąć w jaki sposób ocenia się tu filmy. Miejscami wygląda to dramatycznie. Pzdr.

A Władcy Umysłów, film bardzo w porządku. Dla mnie około ósemkowy.
Pzdr.

ocenił(a) film na 9
this_fire

Prawda, ale i tak nie mogę ogarnąć, czemu Władcy są tak nisko oceniani - nie zauważyłem wiernych antyfanów Damona, Blunt, a reżysera nikt nie zna. Ponadto film ogląda się przyjemnie, nie jest ciężki, ale też nie prosty jak drut. No i ten paradoks, że imdb ceni film znacznie wyżej niż filmweb. Takie coś jest rzadkie.

ocenił(a) film na 8
shruikan966

No nie wiem czy to taki paradoks. Spójrz na oceny filmweb vs. imdb takich filmów jak: Zakochany bez pamięci, Anchorman, Policja zastępcza, Forgetting Sarah Marshall, Apocalypto, czy też Fantastic Mr. Fox. To się zdarza i nie widzę w tym nic dziwnego :)

ocenił(a) film na 9
this_fire

Mimo wszystko to rzadkość :P

ocenił(a) film na 2
shruikan966

Nie jest prosty jak drut? Wg mnie był tak prosty, że aż prostacki. Romantyczny przewidywalizm w entourage'u s-f, który prawdopodobnie miał dodać głębi, ale nie do końca wyszło.

ocenił(a) film na 7
shruikan966

Jak dla mnie czegoś zabrakło. Niecierpliwie czekałam na ten film, zwiastun mnie zachwycił, szczególnie muzyka, a teraz po seansie, no cóż.. Zły nie jest, jednak nie spełnił moich oczekiwań. Dobrze chociaż, że Damon miał tyle zabawnych tekstów, więc można się było na filmie dobrze bawić, podwyższył tym moją końcową ocenę. Rozczarowało mnie zakończenie: tyle zachodu, rozstańi powrotów, walki z przeznaczeniem, wyrzeczeń, i nagle się okazuje, że wystarczyło trochę pobiegać i misternie układany plan, że oni nie mogą być razem, zostaje z miejsca zmieniony? Nie przekonało mnie jakoś. Brak logiki, argumentacji. Sam pomysł, że nie mogą być razem, bo nie skupią się na swojej ścieżce zawodowej, w konsekwencji nie będą szczęśliwi. Też nie trafia. Liczyłam na jakieś "wyższe" motywy, na bardziej zaskakujące rozwiązania. Ale do kina warto się przejśc, mimo wszystko ;)

PS A Emily dopiero co mogliśmy oglądać w "Podrózach Guliwera" jako księżniczkę-liliputkę ;) Długo się zastanawiałam skąd kojarzę jej twarz :P

ocenił(a) film na 9
keskese87

,,bo nie skupią się na swojej ścieżce zawodowej, w konsekwencji nie będą szczęśliwi"
Tutaj bardziej chodziło o Damona i bynajmniej nie o jego szczęście. Po prostu planowano, że zostanie prezydentem i pewnie chcieli w ten sposób jakoś dzieje świata pilnować ( prezydent USA to wciąż potężna postać).
Kwestia szczęścia, była tylko argumentem mającym przekonać Damona.

,,misternie układany plan, że oni nie mogą być razem, zostaje z miejsca zmieniony?"
Nie z miejsca. Parę ładnych lat Damon przezywał katusze niczym Werter :P Przecież usilnie próbował ją spotkać trzy lata jeżdżąc tym autobusem. Na zmianę decyzji szefa biura nie wpłynęła chwila, lecz doświadczenie z tych kilku lat.

,,Dobrze chociaż, że Damon miał tyle zabawnych tekstów'
Fakt. Ogólnie Damon dobrze zagrał, choć moim zdaniem to Emily świeciła.

ocenił(a) film na 7
shruikan966

Niezły z Ciebie obrońca "Władców" :) I okej, przekonałeś mnie tym, że w sumie kilka lat walczyli o to, by być razem. Niech będzie, wielu by się poddało. Najbardziej mnie wgniotło w fotel jedno krótkie zdanie: "Trzy lata później". Niby nic, a jednak.. Potrafię sobie wyobrazić jak musiały wyglądać te lata codziennej jazdy tym samym autobusem z nadzieją... Skojarzyło mi się z "Igraszkami losu". Chociaż trochę dziwiło mnie dlaczego Emily się z nim nie skontaktowała - był ważną osobą, publiczną, znaną, ona mogła zrobić ten krok. No ale jasne, czekała na telefon, nie zadzwonił, więc nie chciała się narzucać, myśląc, że była dla niego nieznaczącym flirtem. Sama zresztą mówi coś takiego. Jednak skoro to taka wielka miłość, dziwne, że się od razu poddała. Kobieta zwykle potrafi sztuczkami podejść faceta i zdobyć to, czego chce, jeśli się jej podoba, dlatego dziwi mnie, że Emily zwyczajnie odpuściła, a gdy się już przypadkiem spotkali znów czuła, że to Ten.

Co do średniej, jeszcze niedawno "Jak się pozbyć cellulitu" miało ok 7, "Wojna żeńsko-męska" też plasowała się w tych okolicach, teraz nareszcie średnie spadają, więc nic dziwnego, że ta jest zaniżona - średnia w większości wypadków nie oddaje oceny. Nigdy nie wiesz, kto głosuje ;) "Jeż Jerzy" ma nadal 5, choć jak dla mnie - porażka. Ale to tyle jeśli o ostatnie miażdżące polskości, które utknęły mi w głowie, chodzi. Myślę, że "Władcy" jeszcze podskoczą.


ocenił(a) film na 9
keskese87

,,Chociaż trochę dziwiło mnie dlaczego Emily się z nim nie skontaktowała - był ważną osobą, publiczną, znaną, ona mogła zrobić ten krok. No ale jasne, czekała na telefon, nie zadzwonił, więc nie chciała się narzucać, myśląc, że była dla niego nieznaczącym flirtem. Sama zresztą mówi coś takiego. Jednak skoro to taka wielka miłość, dziwne, że się od razu poddała. Kobieta zwykle potrafi sztuczkami podejść faceta i zdobyć to, czego chce, jeśli się jej podoba, dlatego dziwi mnie, że Emily zwyczajnie odpuściła, a gdy się już przypadkiem spotkali znów czuła, że to Ten."
Odebrałem to podobnie, choć sądzę, że Emily po prostu się zawiodła kolejny ras na mężczyźnie, uznała, że chciał ją wykorzystać, a potem mu się odechciało. Przyznaje rację, część kobiet nie zrezygnowałaby od razu, jednak Emily już chyba była troszkę sparzona. Leciutko naciągane, ale nie nielogiczne.

,,Co do średniej, jeszcze niedawno "Jak się pozbyć cellulitu" miało ok 7, "Wojna żeńsko-męska" też plasowała się w tych okolicach, teraz nareszcie średnie spadają, więc nic dziwnego, że ta jest zaniżona - średnia w większości wypadków nie oddaje oceny. Nigdy nie wiesz, kto głosuje ;) "Jeż Jerzy" ma nadal 5, choć jak dla mnie - porażka. Ale to tyle jeśli o ostatnie miażdżące polskości, które utknęły mi w głowie, chodzi. Myślę, że "Władcy" jeszcze podskoczą. "
Hehe. Co fakt to fakt.

ocenił(a) film na 7
shruikan966

Bardzo dobry film z oryginalną fabułą. Polecam.

ocenił(a) film na 9
shruikan966

bardzo dobrze powiedziane. dokladnie taka sama ocene wystawiam też i ja. :) pozdrawiam.