Ja też. Ale wydaje mi się to coś w miarę Incepcji... o niieee!

Incepcja była bardzo niezgorsza, więc nie ma co narzekać. Gorzej, że adaptacje K. Dicka mogą być dobre (Raport Mniejszości), średnie (Impostor), lub słabe (Zapłata).

Mi się Incepcja nie podobała.

Stronę współtworzą 22 osoby.

Z tego co widać po trailerze, istnieją (ludzie/organizacja?) która włada planami wszystkich ludzi i świata (wszystkiego?), jak los ma się potoczyć. Wątek David poznaje Elise lecz ww organizacja ostrzega go, że związek z nią zniszczy marzenia/cele jej i jego oraz ostrzegają przed konsekwencjami. Chyba będą próbować ich powstrzymać, ale tamci będą walczyć o swoje (niezwyciężona miłość) :)
Nie wiem czy To chciałeś przeczytać, aaale i fajnie się pisało ^^

No i oczywiście zajebisty tytuł polski. Po polsku byłoby pewnie "Biuro korekty" haha ;d

David Norris, ambitny polityk, jest o krok od zdobycia fotelu w amerykańskim senacie, gdy poznaje piękną balerinę, Elise Sellas. Znajomość nabiera rumieńców, lecz wtedy David nieoczekiwanie poznaje tajemniczych ludzi, którzy spiskują przeciwko nim, chcąc za wszelką cenę rozdzielić zakochaną parę. Okazuje się, że bohater walczy z samym Losem, Biurem Dostosowania. David ma dwie możliwości – zrezygnować ze spotkania z Elise i pójść ustaloną z góry ścieżką lub zaryzykować wszystko, przeciwstawić się Losowi i być z ukochaną.

Balerinę ? Fuc$ yeah!

Jeśli mieliście może zamiar zakupu biletów, to zdecydowanie odradzam. Film nie ma nic wspólnego z "Incepcją" do której został przyrównany w kampanii reklamowej.
Jego fabuła jest prostolinijna i w ogólnie nie ulega rozwojowi. Nawet dziecko domyśliłoby się zakończenia. Twórcy filmu chcieli na siłę pokazać jakoby to ktoś rządził naszymi umysłami, ale zrobili to w sposób tak żenujący, że podczas niektórych tekstów cała sala wybuchała śmiechem. Po seansie każdy był negatywnie zaskoczony i rozczarowany.

na taka opinie czekałem :) thx, ale i tak pewnie z ciekawości obejrze :)

No jak to o czym? Matt Damon znowu ucieka. Albo kogoś goni. Zupełnie tak jak w większości jego ostatnich filmów. Trylogia bourne'a, Green zone, teraz to dzieło.. Odnoszę wrażenie, że ostatni dobry film z nim w roli głównej to Buntownik z wyboru..
Idę o zakład, że w następnej hollywoodzkiej produkcji znów będzie kogoś gonił :]