W 100% popieram :) Przecież nie wszystkie filmy muszą zachęcać nas do refleksji nad sensem życia. Czasami trzeba się odprężyć i zobaczyć film o kapeluszach :)

Dokładnie. Film nie był moim zdaniem wybitny, a kolesie w kapeluszach bardzo mnie irytowali, ale fajnie się oglądało, min. dzięki wspaniałej grze Matta Damona.

"Klapki konesera" ? Tutaj co drugi je ma (i uważa się za Raczka), więc wtapiasz się w resztę (jakis nadęty ten Twój post albo też ja błędnie odczytałem sarkazm). Powiem krótko wątku miłosnego absolutnie nie kupiłem. Zwyczajnie mnie nie przekonał ani Damon w roli polityka a tym bardziej wspomniany wyżej wątek jakis taki hmm... mocno naciągany. Pomysł z drzwiami OK - ogólnie całosć lekka łatwa i przyjemna jak rodzima muzyka narodowa, choć jak dla mnie prawie dwie godziny na wchłonienie tresci stanowczo za dużo.