Film fajny ale mam dwa ALE.
A więc w Polsce film reklamują jako "bourne+incepcja w jednym" to wielka nieprawda. We Władcy umysłów akcji jest tyle co kot napłakał, ostatnie 15 minut filmu nabiera tempa i koniec. Pozatym co to za akcja, para bohaterów przebiega przez kilka drzwi i tyle finito!
Więc sie pytam gdzie ten Bourne? Tamten film był pełen akcji i szybkich scen a tu? MEh
Druga rzecz Incepcja? Ja sie pytam gdzie? Incepcja była naprawde świetna i do tego całkiem logiczna a tu? Dziwni kolesie w kapelusikach? Sterują całm światem? Do tego dziwny i tajemniczy "Chairman"? A gdzie Bóg? Co za ściema.
Kolesie wpływają na nasz los? Nie mamy wolnego wyboru? Tylko podsunięte nam myśli? Totalna głupota i tyle!
Dodatkowo w Incepcji widzieliśmy pełno świetnych efektów specjalnych a tutaj znów tylko odrobinke i nic co zrobiło by wrażenie.
Sumując
Mało efektów + mało akcji =/= Incepcja+Bourne
Moja osobista ocena to 7/10 film fajny ale rewelacja? To słowo nie odpowiednie do tego filmu.