Możecie mnie zjeść w komentarzach i większość pewnie się nie utożsami z tymi odczuciami, ale na mnie ten film wywarł ogromne wrażenie.
Zaczynając od warstwy wizualnej, poprzez zwyczajnie niepodrabialny vibe, kończąc na ubogich a jednocześnie adekwatnych dialogach. Ciężko mi się go oglądało, ale nie dlatego, że był zły, tylko dlatego że był tak cholernie smutny, przesycony wręcz depresją, pustką i potworną alienacją. Kreacje głównych bohaterów są bardzo wiarygodne, realistyczne, takie osoby minęliśmy z pewnością wiele razy w swoim życiu na ulicy. Ten film przede wszystkim nie nadaje się do oglądania, bardziej do przeżywania, wysilenia umysłu, próby wczucia się. W zasadzie nigdy nie miałem styczności z czymś tak odklejonym a jednocześnie niezwykle przyziemnym przez co ciężko mi ocenić to dzieło jednoznacznie. Niemniej, dla mnie Jest dziełem, to na pewno. Przekaz jest banalny aczkolwiek ujęty w niebanalny sposób, ot oniryczny nurt świadomości. Ale to jest bait, bo potem się okazuje, że jest to po prostu uderzający mocno dramat dwójki młodych ludzi. Ludzi mierzących się z zaburzeniami, wyobcowaniem społecznym, ogólnie negatywnym postrzeganiem przez społeczeństwo. Jeśli nie ma się odpowiednio otwartego umysłu to odbije się od seansu jak z procy, natomiast jeśli wręcz odwrotnie to naprawdę można przepaść wręcz.
Nie widzę tylko dziwności w I watch TV glow. Widzę smutek, żałość, ból, cierpienie, brak akceptacji - odbicie lustrzane młodego pokolenia. Metafory są jedynie bardzo delikatną przykrywką by ukazać prawdę o współczesnym społeczeństwie. Społeczeństwie ludzi przyklejonych do ekranów telewizorów, następnie smartphonów, ciul wie co będzie jeszcze kiedyś. Ludzi, którzy uciekają przed często bezlitosną rzeczywistością.
Są też minusy, bo osoba reżyserska totalnie nie patyczkuje się z widzem, tym samym pozostawiając ciągle z brakiem nadziei na poprawę losów dwójki protagonistów. Tak sprawa wygląda, gdy już się seans "poczuje", natomiast jeśli nie, to po prostu szybko się człowiek zanudzi. Nie jest więc to zdecydowanie rzecz dla każdego, ale jeśli lubi się nietypowe, artystyczne kino, to naprawdę jest ten tytuł pionierem w tej dziedzinie moim skromnym zdaniem.