PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=640446}
6,1 43 tys. ocen
6,1 10 1 43332
5,6 45 krytyków
W imię...
powrót do forum filmu W imię...


Film bardzo mocno MANIPULUJE widzami (chociaż nie zawsze jest to wada filmuj). Przede wszystkim poprzez wybór księdza na głównego bohatera. Według mojej opinii nie byłoby problemu, gdyby był to np. nauczyciel/wychowawca. Chociaż osobiście jestem przeciw mogę jednak z dużymi oporami zrozumieć; "Dobrego człowieka, nauczyciela/wychowawcę i homoseksualistę". Natomiast z uwagi na kanon wiary nie ma możliwości aby dobry człowiek, ksiądz/wychowawca mógł być równocześnie czynnym homoseksualistą. Dlatego w filmie jest manipulacja. Dobry człowiek, ksiądz, organizator, SAMOTNY - dlaczego odmówić mu prawa do miłości i uprawiania seksu. I "lemingi" myślą - oczywiście, dlaczego nie... niech będzie szczęśliwy. A kto krytykuje takie przedstawienie sprawy lub cały film to jest tym głupim dzieckiem z PGR-u z pierwszej sceny. Niestety, drogie panie i panowie - nie można. Zasad trzeba przestrzegać.

ocenił(a) film na 8
Piotru33

a jak ksiadz ma kochanke to juz jest dobrze?Czysta hipokryzja :/

ocenił(a) film na 7
luckygirl23

A gdzie ta hipokryzja? W filmie przedstawiono głównego bohatera jako homoseksualistę, dlatego też do tego odnoszę się. Tym niemniej, zachowanie czystości/celibatu (w tym heteroseksualnej) wprowadzono podczas soborów. "Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość oraz Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli. " - Księga Kapłańska, Biblia - Stary Testament.
Natomiast NIE CHCĘ sprowadzać dyskusji na poziom homo jest OK lub bee.
Chodzi o to, że reżyserka chce nam wmówić, że można łamiąc zasady być OK - nie, nie można. Jeżeli kanon wiary zabrania aktywności seksualnej to trzeba się do tego zastosować. Jeżeli nie chcemy zachować czystości to przecież są inne formy aktywności społecznej: wolontariat, fundacje, zawód nauczyciela, itp.

ocenił(a) film na 8
Piotru33

tak wlasciwie to nie wiem o co Ci chodzi.Po pierwsze osoby homo moga zostac ksiezmi wiec nie wiem gdzi tu lamanie norm.Po drugie celibat obowiazuje tez ksiezy hetero.Wlasnie o tym mowilam ze Ciebie oburza ten film bo ksiadz homo nie przestrzega celibatu ale rownie dobrze mozna zrobic film o tym jak ksiadz hetero ma kochanke i 5 dzieci;) i co wtedy bedzie dobrze?Moge sie zalozyc ze oburzenie bylo by mniejsze.Dlatego napisalam wczesniej o hipokryzji.

luckygirl23

Dziwny jest w ogóle twój podział na "księży homo/hetero". Ksiądz poświęca się służbie Bogu i wyrzeka się aktywności seksualnej. Bez znaczenia jest to, czy bardziej kręcili go chłopcy, czy dziewczęta - celibat to celibat, a każde jego naruszenie jest złamaniem pewnych zasad.

ocenił(a) film na 8
bunnylune

chyba nie czytales calego forum

luckygirl23

Odniosłam się do konkretnego punktu twojej wypowiedzi.

ocenił(a) film na 8
bunnylune

to na przyszlosc lepiej cale forum czytac

luckygirl23

Przeczytałam całe forum. To chyba oczywiste.

ocenił(a) film na 8
bunnylune

no nie bardzo oczywiste skoro nie zrozumialas co mialam na mysli piszac o hetero o homo akurat w tym miejscu.

luckygirl23

Oczywiste, że przeczytałam, wynika to z szacunku do rozmówcy - jeśli od razu zakładasz, że tego nie zrobiłam, traktujesz mnie jak ignorantkę, a to nieładnie. ;) Uważam za dziwne kategoryzowanie księży na homo i hetero. Ksiądz wyrzeka się swojej seksualności na rzecz służby Bogu. Czy możemy ich rozpatrywać w ramach homo-hetero?

ocenił(a) film na 8
bunnylune

to nie wiem dlaczego nie zrozumialas tego co napisalam.Mowilam o hipokryzji czyli wlasnie o tym ze ksiadz homo majacy romans bedzie gorzej traktowany od ksiedza hetero ktory ma kochanke.( przez wlasnie hipokrytow)Mimo iz wlasnie tak jak mowisz celibat to celibat i wszystko jedno jakiej ksiadz jest orientacji.Cudzolostwo klsiezy powinno razic zarowno ksiedza hetero jak i homo a tak nie jest i ksiadz hetero ma jakies ulgi wpostrzganiu swoich czynow niz czyny ksiedza
homo.

ocenił(a) film na 8
luckygirl23

ale moze uzytkownik piotru33 nie jest hipokryta bo on ogolnie chyba uwaza ksiezy za swietych a tak nie jest.Dlatego sie oburzyl ze powstal film o ksiedzu.

Tak jeszcze dla przykladu hipokryzji (ogolnie ludzi )to ''ptaki ciernistych krzewow'' maja wysoka ocene;)

luckygirl23

Zgadzam się z tym w zupełności, pisałam o czymś zupełnie innym! ;) Ale odpowiadając na twoje pytanie - pewnie do "księży homo" (choć brzmi to wręcz paradoksalnie) ludzie mają większe awersje w związku z aferami pedofilskimi, które w większości dotykają chłopców. Ale nie o tym. Mnie zastanawiało, jak można księdza w ogóle nazwać "homo" lub "hetero". Ksiądz w końcu jest powołany do głoszenia dobrej nowiny. Jeśli w jakikolwiek sposób on afiszuje się ze swoją orientacją, to czy powinien on być w ogóle kapłanem? To trochę tak, jakby rozpatrywać seksualność Jezusa - tu nie ma nic do rozpatrywania, żadnego "homo" lub "hetero". Te kategorie wydają mi się śmieszne przy tej konkretnej grupie społecznej.

ocenił(a) film na 8
bunnylune

tylko ze celibat sam kosiol sobie wymyslil.a natury ludzkiej nie da sie oszukac.

ocenił(a) film na 8
bunnylune

zreszta podzial na hetero i homo jest uzasadniony ale jak nie czytalas calego forumto tego nie zrozumiesz..

luckygirl23

Jeśli tak traktujesz rozmówcę, to faktycznie, nie ma o czym dyskutować.

ocenił(a) film na 8
bunnylune

jak traktuje?

luckygirl23

Napisałam wyżej.

ocenił(a) film na 8
Piotru33

a jak jeszcze tak rzucasz cytatatmi z Biblii to pzypomnij sobie'kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem''.uwazasz sie za kogos lepszego od innych?

Piotru33

Kanon katolicyzmu, czy nawet chrześcijaństwa nie jest kanonem wiary. Wiara jest trochę bardziej indywidualna. Zauważ, że 90% (szacuję) katolików nie przestrzega pewnych nauk kościoła (chodzi np. o seks przedmałżeński i antykoncepcję).

Ale po za tym nie głupio piszesz. Fakt faktem, ksiądz grzeszy tu podwójnie. Raz, że łamie celibat, dwa, że z facetem. Jednak niezależnie od orientacji, jeśli nie umie trzymać wacka w majtkach, to nie powinien być księdzem.

Ale manipulacja to za duże słowo. Bo widzisz, to czy coś jest "OK" jest rzeczą względną. Nie zależy od nauk kościoła, tylko od osobistej, subiektywnej moralności. Fakt, dla mnie ksiądz łamiący zasady celibatu jest nie w porządku wobec wiernych, ale nie wobec mnie. Nie uważam, aby był złym człowiekiem i źle mu nie życzę. Złem to jest dla krzywdzenie ludzi.

Po za tym o tym on nie ma manipulować lemingami, tylko katolikami, lemingami manipulować w tej kwestii nie trzeba. Choć to zależy od definicji leminga, a ta, podobnie jak definicja lewaka, jest płynna. Słów tych ludzie nadużywają i dostosują ich znaczenie do potrzeb kontekstu.

Fajnie, że potrafisz docenić film, pomimo, iż nie popierasz jego przekazu. To jest niezbędne, żeby rozmawiać stricte o filmach. Brawo. Więc napisz jeszcze za co te 7/10 – pewnie dobra realizacja, obsada itp.?

ocenił(a) film na 8
Piotru33

Każdy ma prawo do krytyki filmu. Nie odmawiam nikomu własnego zdania.
Jednym film może się nie podobać, innym może się podobać.
Mnie się podobał. Chociaż przyznaję, że nie wszystko było jakieś super i nie daje mu dziesiątki.
Nie zgadzam się tylko z tym, że film jest atakiem na kościół na polskość, obrazoburczy, antyklerykalny i każdy, kto na tym forum kto pluje na ten film, szerząc falę nienawiści odnosząc się z wrogością do "kolejnego pedalskiego filmu, reżyserki, homoseksualistów jest właśnie takim dzieckiem z pierwszej sceny.
Można się różnić w swoich poglądach. Można się z kimś nie zgadzać. Ale można to robić w kulturalny sposób, bez obrażania, bez nienawiści, bez robienia przykrości drugiemu człowiekowi. Czy to takie trudne? Jak widać po forum to tak.

Za bardzo nie rozumiem w czym ten film jest manipulacją?
Czy w Polsce nie ma Kościoła? Nie ma księży? Nie wolno robić o nich filmów? Mamy księży traktować jak jakieś tabu? Niedotykalni?
A nauczyciela już można? W czym on jest lepszy od księdza? A może gorszy?

Kto tu mówi o "czynnym homoseksualizmie" księdza? Jak dobrze pamiętam, to nie przypominam sobie by gdzieś mówiono za co przenosili poprzednio księdza. Może przez alkohol? Może przez "uśmiechy", donosy?
Nigdzie nie jest to powiedziane. Może poprzednio zachowywał czystość? Może właśnie teraz coś w nim pękło? Nie wytrzymał?
Skąd takie założenie, że homoseksualista nie może być dobrym człowiekiem? Skąd takie uprzedzenie? Z czego ono wynika?

Skąd takie dorabianie sobie filmu? Skąd takie założenia? Dlaczego ludzi w Polsce temat homoseksualizmu tak porusza? Powoduje takie emocje?

Tak, ksiądz też człowiek. Człowiek, który codziennie zmaga się ze swoimi słabościami. I imię miłości do Boga. Który też może pragnąć miłości, ciepła, cielesności. Walczy on ze swoją słabością, walczy też ze swoją samotnością.
Ksiądz to tylko postać, która ma uwypuklić samotność. Jak dla mnie, w tym filmie pozbawiona sfery "sacrum". Rzadko widzimy go w sutannie czy koloratce. Często ubrany jest zwyczajnie. Plebania przypomina zwyczajny dom.

Nie odmawiam księdzu miłości ani uprawiania seksu. Jednak wtedy staje się on hipokrytą. Bo co innego głosi a co innego robi. Co się stało później z księdzem Adamem, tego nie wiemy.
Wiemy, że jego słabość go dopadła. I w moich oczach przestał być wtedy księdzem, kapłanem. Nie odmawiam mu miłości i seksu, ale jak jak każdy ksiądz powinien wiedzieć jakie to niesie ze sobą konsekwencje.

A niby o jakich to zasadach mówisz o których się nie dyskutuje?

ocenił(a) film na 7
selif

Odpowiedziałem już w wątku. Ponadto, cyt.: "(...)Tym niemniej, zachowanie czystości/celibatu (w tym heteroseksualnej) wprowadzono podczas soborów. "Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość oraz Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli. " - Księga Kapłańska, Biblia - Stary Testament.
Natomiast NIE CHCĘ sprowadzać dyskusji na poziom homo jest OK lub bee.
Chodzi o to, że reżyserka chce nam wmówić, że można łamiąc zasady być OK - nie, nie można. Jeżeli kanon wiary zabrania aktywności seksualnej to trzeba się do tego zastosować. Jeżeli nie chcemy zachować czystości to przecież są inne formy aktywności społecznej: wolontariat, fundacje, zawód nauczyciela, itp."

ocenił(a) film na 8
Piotru33

Z tego co mi się wydaje, ale pewności to nie mam. Ale osoby heteroseksualne też umierają i spotyka ich śmierć. Ale tak jak mówiłem, pewności nie mam. ;)

I owszem, sprowadzasz dyskusję do tego poziomu podając cytat z Biblii. Mam nadzieję, tylko, że każde słowa w biblii bierzesz sobie tak do serca:

Kpł 19:19 Nie będziesz nosił ubrania utkanego z dwóch rodzajów nici.

Kpł 19, 27 27 Nie będziecie obcinać w kółko włosów na głowie. Nie będziesz golił włosów po bokach brody.

Pwt 25, 11-12 11 Jeśli się bić będą mężczyźni, mężczyzna i jego brat, i zbliży się żona jednego z nich i - chcąc wyrwać męża z rąk bijącego - wyciągnie rękę i chwyci go za części wstydliwe, 12 odetniesz jej rękę, nie będzie twe oko miało litości.

Pwt 14, 9-10 9 Z tego, co jest w wodzie, będziecie spożywali wszystko, co ma płetwy i łuski. 10 A nie będziecie spożywali nic z tego, co nie ma płetw i łusek. Uważać to będziecie za nieczyste.

Wj 22, 17 17 Nie pozwolisz żyć czarownicy.

Owszem, warto Biblę czytać, warto ją znać. Ale czy zawsze warto stosować? Polemizowałbym. :)

Zasadny, normy zmieniają się. Ewoluują. Codziennie uczymy się nowych rzeczy. Nie zamykajmy się, otwierajmy się.

Dopiero w 1894 roku przyjęto w Polsce pierwsze kobiety na Uniwersytet! Dokładnie na UJ. Stanisławę Dowgiałło, Jadwigę Sikorską i Janinę Kosmowską. Na studia farmaceutyczne. Zostały one przyjęte jako hospitantki, bez prawa zdawania egzaminów i rygorów uniwersyteckich.
Powszechnie uważano, że ich cechy biologiczne i psychiczne (tzw. determinizm biologiczny) miały powodować ich mniejsze zdolności do zajmowania się działalnością naukową. Przeważał pogląd, że podstawową przyczyną były uwarunkowania społeczne, kulturowe i religijne (determinizm kulturowy), które w różny sposób ograniczają kobietom możliwość zajmowania się działalnością naukową i osiągania sukcesów w tej dziedzinie.
Powszechne w prasie było "wmawianie drugorzędności kobiet, oraz wmawianie im ich niższości umysłowej i intelektualnej.

W Cambridge - 1871, w Oxfordzie - 1879.
Na Sorbonie w 1903 roku Skłodowska-Curie jako pierwsza kobieta obroniła doktorat.

A prawa kobiet?
Z tych samych powodów kobiety ich nie miały.
W Polsce dopiero w 1918 roku kobiety zyskały prawa wyborcze. W USA w 1920. We Francji w 1944. W Szwajcarii w 1971!!!.

Nie przypomina to czegoś?
100 lat temu to była norma. Wszystko się zmienia.
Trudno mi zrozumieć dlaczego ktoś chce się wpier**** w czyjeś życie i wmawiać mu co jest dobre a co złe. Może i homoseksualizm nie jest normą (bo w większość jest heteroseksualna) ale co w Tym dla Ciebie złego?
Zgodnie z medycyną i WHO to tzw "wariant normy", tak samo jak leworęczność, kolor tęczówek czy grupa krwi.
Leworęcznych palono w średniowieczu na stosach bo podejrzewano ich o pakt z diabłem. Oni wtedy też byli nienormalni.

Po co zmieniać normy, mamy dalej palić na stosie mańkutów?

ocenił(a) film na 7
selif

brawo Selif, bardzo rzeczowa odpowiedź i zasadnie wyrażone wątpliwości.

co do autora tej wypowiedzi jeszcze - oczywiście zasad należy przestrzegać, ale czy ten film jest jakiś poematem na cześć postawy księdza Adama? nie - wręcz przeciwnie - jest to obraz ukazujący jego dramat, wyrażony przez uniwersalność ludzkich odczuć jakimi są potrzeba miłości i zmaganie z samotnością. to portret człowieka dobrego, wierzącego. ale jednocześnie zagubionego, targanego wątpliwościami i słabościami. jednym słowem - takiego jak każdy z nas, ale jeszcze w trudniejszej sytuacji, bo noszącego właśnie ową odpowiedzialność za bycie "wybranym przez Boga" do pełnienia służby kapłańskiej, w religii katolickiej wciąż związanej z celibatem. dlatego nie ma tu żadnej manipulacji - są stawiane pytania, na które zapewne długo jeszcze nie będzie odpowiedzi... i to jest siła tego dzieła, a nie powód do bezsensownego pastawienia się nad nim (co dużo osób czyni - wsyatrczy spojrzeć na listę tematów!)

ocenił(a) film na 7
Groszuuua

Do dwóch wypowiedzi powyżej: Relatywizujecie normy moralne i to na własną nutę. Niczym się nie różnicie od PIS. Jeżeli jestem księdzem, czy muzułmaninem to decyduję się na przestrzeganie pewnych norm. Ja upierać się będę, że od pewnych grup społecznych, czy zawodowych wymaga się więcej - ksiądz nie może być czynnym homoseksualistą, policjant nie może wjechać w zakaz (jak to ostatnio pokazywano w TV), lekarz powinien postępować zgodnie z etyką (jak jest wystarczy udać się do służby zdrowia). Według waszych wypowiedzi, samotność i zagubienie usprawiedliwia łamanie norm. Ja uważam inaczej. Biblię natomiast, zacytowałem ponieważ padło pytanie jakich zasad łamać nie można. W filmie nie są stawiane pytania a podano gotowe odpowiedzi, że złamanie norm w imię miłości jest OK. Film oceniłem dość wysoko i jeszcze raz powtórzę, że jakby reżyserka wybrała inna grupę zawodową - choćby nauczyciela Michała (żona czuła się samotna, chciała go zdradzić) myślę, że nie byłoby dyskusji. Może też było wybrać inny powód samotności, np.niepełnosprawność, która w Polsce jest jeszcze piętnowana, jakąś artystyczną duszę, itp. Tak, zamiast dyskusji o samotności jest dyskusja o homoseksualistach.

ocenił(a) film na 8
Piotru33

jak chce pan obejrzec film o samotnosci niepelnosprawnego czlowieka to polecam ''Chce sie zyc''.Idac na film''w imie...''kazdy wie o czym jest film i jest o ksiedzu homo,Wiec smieszy mnie gadanie ze lepiej by bylo zrobic film o czyms innym.jakby babcia miala wasy zostala by dziadkiem- cos na tej zasadzie jest to co Pan wypisuje.

ocenił(a) film na 7
Piotru33

@Piotru33... nie czytasz ze zrozumieniem - ja również napisałam, że przestrzeganie zasad jest ok i że od tej "profesji" wymaga się jeszcze więcej siły moralnej i czystego postępowania. Ale właśnie mocną stroną tego obrazu jest to, że pokazuje ogromną trudność takiego życia... Spójrz, piszesz o tym, że dlaczego nie wybrano np. nauczyciela Michała i jego dramatu - to ja Ci odpowiem dlaczego - bo takie filmy JUŻ BYŁY!!! Może nie w identycznej tematyce, ale na pewno w podobnym nurcie, z podobnymi wątkami. Po co robić rzeczy wtórne? Reżyserka sięga po temat nie dość, że nasiąknięty ideologicznymi sporami to jeszcze dotąd NIE ukazywany w polskiej kinematografii. I za to jej chwała... a już zupełnie nie wiem gdzie widzisz gloryfikację postawy księdza Adama, proszę podaj mi moment, w którym niejako widz odczytuje - tak oto reżyserka mówi nam, że ksiądz Adam postąpił właściwie przystępując do czynności seksualnej z Dynią... Ja odnoszę zupełnie inne wrażenie - ta scena po to jest przedostania i po to następuje po niej jeszcze bardziej kontrowersyjny moment (wstąpienie Dynii do seminarium), by widz mógł sobie powiedzieć/zapytać - i zobacz Adamie do czego się przyczyniłeś, czy tego chciałeś...? Dalszego ciągu już nie ma, odbiorca zostaje sam ze swoimi domysłami dotyczącymi tego, dlaczego Dynia się na to zdecydował, czy ten stosunek był jednorazowym aktem czy przekształcił się w trwałą relację homoseksualną, której kontynuowanie Dynia widział jedynie poprzez bycie blisko ks. Adama - czyli będąc w kręgu duchowieństwa? Nie, doprawdy ja nie widzę tutaj nigdzie odpowiedzi, że (cytując Twoją wypowiedź) : "złamanie norm w imię miłości jest OK". To Ty po prostu tak to odebrałeś i odczytałeś, natomiast twórcy dzieła filmowego nie odpowiadają za interpretację ich obrazu, o ile oczywiście nie podają nam wszystkiego na tacy, w formie nachalnej manipulacji. Ja takowej tu nie dostrzegam, widzę jedynie otwarte pole do snucia refleksji nt.

ocenił(a) film na 8
Piotru33

Czy w tym filmie ksiądz jest "czynnym homoseksualistą"?
Czy widzimy go gdzieś w trakcie posługi kapłańskiej uprawiającego seks? Przecież to była ostatnia scena. Co było potem, nie wiemy. Może wystąpił z kościoła. Może nie. Tego nie wiemy. Zakładanie jedynego rozwiązania jest nieuzasadnione.

A ja się będę upierał, że błądzić jest rzeczą ludzką. Nawet ksiądz ma prawo do błędu. Oczywiście, jednak powinien wiedzieć z jakimi konsekwencjami się to wiąże. Czy jednorazowy akt seksualny pozbawia go "byciem ksiedzem"? A jak będzie żałował i postanowi poprawę? To można mu wybaczyć? To takie gdybanie. Jeśli ksiądz decyduje się, na relację z kimś o charakterze uczuciowo-seksualnym to powinien wystąpić z kościoła i to nie ważne czy jest to relacja homo czy hetero.

Owszem, powinniśmy wymagać więcej. Ale nie zapominajmy, że jesteśmy tylko ludźmi. Grzesznymi i błądzącymi.

O księżach alkoholikach też nie powinno się robić filmów? To też jest jakaś zasada, że ksiądz ma nie pić?

I porównywanie tutaj policjanta nauczyciela czy lekarza jest trochę demagogiczne.
Policjant pracuje od 8 do 16. Nauczyciel też. Później ma nie mieć prawa do życia prywatnego? Do popełniania błedów?
A lekarz? Co to znaczy etycznie? Etyka wciąż im zakazuje mieć kolczyki i tatuaże? Rozwodzić też sie nie mogą? Wg jakich norm? Wszystko jest relatywne. Owszem.

Ksiądz to rola, jest "na placówce". 24h. Pełni swoją rolę. Każdym swoim działaniem daje świadectwo swojej wiary.
A wiara księdza Adama nie był wielka najwidoczniej. Miał słabość, miał potrzebę. I ta potrzeba była silniejsza niż jego wiara.

Nie toleruję jako księży zarówno "aktywnych homoseksualistów" jak i "aktywnych heteroseksualistów".
A jak sądzisz, których w kościele jest więcej? :)
Ani alkoholików.

Tylko czy Kościół sam robi sobie coś z tego? Przejmuje się tymi zasadami? Chciałbym.
Chociaż jakoś już od kilku lat mi nie zależy. Od kilku lat moja droga z kościołem się rozeszła. Mimo, że była żarliwa.
Dziś w Boga nie wierzę. Nie jest mi on potrzebny był był dobrym człowiekiem.

Ksiądz Adam był dobrym człowiekiem. Ale niedobrym księdzem.

ocenił(a) film na 8
selif

Dokładnie. Zgadzam się z Twoją opinią w stu procentach. I dziwi mnie, że ludzie tak dosłownie i zero-jedynkowo traktują ten film...

Piotru33

Nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Czytałam wielokrotnie i naprawdę nie rozumiem... Nie wiem gdzie jest tu manipulacja? A tym bardziej nie rozumiem manipulacji lemingami... Obejrzałam ten film i żadnej manipulacji nie zauważyłam. No chyba, że inni interpretują ten film inaczej...

bipolarna

Nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Czytałam wielokrotnie i naprawdę nie rozumiem... Nie wiem gdzie jest tu manipulacja? A tym bardziej nie rozumiem manipulacji lemingami... Obejrzałam ten film i żadnej manipulacji nie zauważyłam. No chyba, że inni interpretują ten film inaczej...

Chciałam jeszcze dodać, że jeśli ktoś jest negatywnie nastawiony w stosunku do księży, to ten film może go utwierdzić w jego przekonaniu. Natomiast ja jestem neutralna, gdyż ksiądz to tylko człowiek i może mieć pewne słabości. Nie chwalę jego czynów, ale też nie potępiam, gdyż jakie ja mam prawo oceniania innych?
Ten film nie burzy wizji całego Kościoła. Pokazuje za to, że człowiek jest słaby. Każdy człowiek, nie tylko ksiądz

ocenił(a) film na 7
bipolarna

Nie każdy respektuje zasady i nie każdy musi je znać. Dlatego film jest manipulacją. Film odnosi się jedynie do uczuć. Patrząc na uczucia wszystko jest OK. Patrząc od strony zasad, wszystko odwraca się o 180 stopni. Film budzi emocje i może jednak scenarzysta powinien umieścić jeszcze jakąś scenę. Ja nie boję się o wizję Kościoła, czy księży, ale o zasady. Bez zasad, które są kręgosłupem społeczeństwa będziemy mieć anarchię. Napisałaś, cyt.: "Ksiądz Adam był dobrym człowiekiem. Ale niedobrym księdzem". Dla mnie, w filmie przedstawiono, że ksiądz Adam był dobrym człowiekiem, chociaż był niedobrym księdzem. Rudolf Höss był wspaniałym mężem, kochającym ojcem, sprawnym zarządcą "jednostki organizacyjnej", wiernym żołnierzem - tylko czy był dobrym człowiekiem? Może nie tak ostro - policjanci, którzy wjechali w zakaz i w godzinach pracy zrobili sobie przerwę może mają wyniki, obsypują żony prezentami, z dziećmi się bawią, ale łamią zasady, których mają strzec - są tak naprawdę dobrymi ludźmi pomimo, że złamali zasady? Jestem też przekonany, że inaczej obierają film kobiety i mężczyźni. Kobiety, co do zasady kierują się emocjami i niewątpliwie lepiej rozumieją postawę księdza z filmu. Mężczyźni bardziej skłonni są do respektowania zasad (czasem bzdurnych) i im film nie przypadnie do gustu.

ocenił(a) film na 8
Piotru33

o jakich zasadach mowisz?

bo wg mnie msz zasade wszyscy ksieza sa swieci nie mozna o nich robic filmow

ocenił(a) film na 8
Piotru33

Zaczynam rozumieć o co Ci chodzi. I ze sporą częścią się zgodzę. Zwłaszcza z "bez zasad, które są kręgosłupem społeczeństwa będziemy mieć anarchię". Jednak ja to trochę widzę inaczej. Zasady są w ustawach, kodeksach, rozporządzeniach, dotyczą jak parkować, jak założyć działalność gospodarczą, jak podzielić spadek... itd. Dotyczą funkcjonowania w społeczeństwie. Dotyczą tego jak egzystować w społeczeństwie i nie szkodzić drugiej osobie.

Ale co w tym złego, że ks. Adam pragnął szczęścia dla siebie? Pragnął miłości? Ciepła drugiej osoby. Jak było widać, ze wzajemnością? Jego zachowanie było strasznie anarchiczne? No chyba nie powiesz mi, że większość widzów po seansie była wzburzona i chciała iść na barykady rozpiep*zać państwo od środka?

Czym innym są dla mnie zasady regulujące nasze życie, a czym inne emocje, które nami szargają. Wobec nich często nie ma żadnych zasad. Rudolf Höss zabijał, czyli krzywdził innych.
Czy ks. Adam kogoś krzywdził? Prócz siebie? Właśnie owym pójściem do seminarium? Otóż nie.
Krzywdził co najwyżej instytucję kościoła. Co nie jest też jakimś małym zawienieniem, a dość sporym. Ale zakładam, że po upojnej nocy ze Szczepanem, wystąpił z kościoła, bo inaczej byłby hipokrytą, będąc w kościele.

Ale czy właśnie kościół katolicki nie jest w tej zasadzie zbyt surowy? U protestantów jest możliwe być kapłanem i być z kimś w związku. Dawniej, też można było. Do czasu Soboru Trydenckiego. Ot, była zasada i nagle ją zmieniono.
Podobnie było z czyśćcem, który został wymyślony przez Grzegorza I dla zwiększenia wpływów i uzdrowienia finansów Watykanu w 593 roku.

Owszem, zasady związane z uczuciami relatywizuję. W tych, w których krzywdzi się drugą osobę, są dla mnie nie do zaakceptowania.

Czym innym jest wjechaniem w zakaz bo policjantowi nie chciało się stanąć gdzieś dalej i stanął na kopercie(i niepełnosprawny nie może zaparkować), albo przekracza prędkość (narażając życie innych) bo wtedy szkodzi innym.
Ale czy jest jakaś zasada ograniczająca uczucia policjanta? Powodująca, że nie może on być szczęśliwy? Nie może kochać?
Żadne zasady, nie powinny wtrącać się w moje myśli, moje pragnienie szczęścia, zwłaszcza w momencie gdy nikogo nie krzywdzę.

Zasad należy przestrzegać, owszem. Po to one są. Oczywiście, jeśli mają sens. Ale czy zasada celibatu ma wciąż sens? Jaki?Trzysta pięćdziesiąt lat nie miała. Aż nastała zmiana. Głównie z powodów finansowych. Może znów czas na zmianę. :)

I na koniec moje ulubione cytaty z biblii. :)

Według ewangelii św Mateusza 2.1. Jezus narodził się za panowania Heroda. Herod zaś zmarł w 4 roku p. n. e.
Natomiast według ewangelii św Łukasza 2.1. Jezus narodził się podczas wielkiego spisu podatkowego. Owy spis miał miejsce w 6 roku n. e.
10 lat różnicy...

;)

ocenił(a) film na 8
selif

Pan Piotru33 myli zasady prawne (kodeksy,ustawy itp.) z normami wspolozycia spolecznego:).

Kosciol zlamal zasade bo wzial na ksiedza homoseksualiste?Nie! Poniewaz nie jest to w naszym kosciele ustalone i tylko od wladz seminarium zalezy czy osobe homo przyjma.Zwlaszcza ze mamy celibat wiec to chyba wszystko jedno jakiej ktos jest orientacji.Jesli pzrestrzega celibatu to nie widze w tym nic zlego i zadnego lamania zasad.
Druga sprawa uczucia ksiedza.Kazdy ma do nich prawo.Nawet S.P Jan Pawel II mial przyjaciolke.Wiec dlaczego ksiadz nie mial by miec pzyjaciela/przyjaciolke?jesli oczywiscie zachowana jest czystosc- celibat.

po trzecie czekam na film o ksiedzu bi :).To dopiero bedzie sensacja :D.

ocenił(a) film na 8
luckygirl23

a i jeszcze jedno.Wybor ksiedza na postac glowna jest bardzo udane.Gdyz spoleczenstwo jest tak ZMANIPULOWANE ze wlasnie mysli ze ksieza to nad ludzie,swieci,nie majacy nalogow,sami hetero itd.itp. A rzeczywistosc jest inna.Ksiadz to NORMALNY czlowiek ktory ma swoje wady,upada i o dziwo tez musi sie spowiadac a przeciez powinien byc swiety :D jak Pan Piotru33 ;)

ocenił(a) film na 7
luckygirl23

Nie mylę zasad zasady prawne (kodeksy, ustawy itp.) z normami współżycia społecznego. Wręcz przeciwnie. W filmie nie pokazano, że jak ksiądz upada to źle, tylko usprawiedliwiono jego upadek - oczywiście z religijnego punktu widzenia. Czytając Wasze komentarze doszedłem do dwóch wniosków:
1) Moja porażka "pedagogiczna" - muszę jednak jeszcze poczytać i używać innych sformułowań ponieważ GENERALNIE nie zostałem zrozumiany. Mnie nie chodzi o księdza homoseksualistę, czy o homoseksualizm w ogóle, ale o łamanie zasad. Jest w tej chwili moda na przysłowiowe "Róbta, co chceta" (nie obrażając p.Owsiaka). Taka droga nigdzie nie prowadzi . Dyskusja powinna obejmować jedynie treść zasad a nie sens ich przestrzegania. Jeżeli są zasady to trzeba je przestrzegać. Jeżeli te zasady nam nie odpowiadają, to w demokratyczny sposób należy je zmienić (chociaż w Kościele może być problem). Możliwa jest zmiana zasad, norm, moralnych/obyczajowych ewolucyjnie.
2) Widzę, że jeżeli ktoś akceptuje łamanie zasad to będzie bronił filmu.

ocenił(a) film na 7
Piotru33

zgadzam się z Twoim tokiem rozumowania co do zasad, natomiast nadal chyba nie widzę tego pochwalania upadku księdza w filmie, ale to już kwestia odbioru obrazu chyba właśnie. cieszę się, że można jeszcze normalnie dyskutować w internecie. pozdrawiam!

ocenił(a) film na 8
Piotru33

a ja sie nie zgadzam z 2 punktem.

Poza tym nie mysle ze jak ktoa zlamie zasade to z miejsca jest zlym czlowiekiem

ocenił(a) film na 7
luckygirl23

Oczywiście, jest to pewne uproszczenie. Wszystko też zależy od ciężaru gatunkowego zasad. Pochwalenie upadku księdza wynika z kontekstu filmu. Wyobraźmy sobie wagę. Na jednej szali jest dobry człowiek, działacz/organizator, wychowawca, samotność a na drugiej szali złamanie celibatu. Pierwsza i ostatnia scena też daje do myślenia. W pierwszej reżyserka próbowała zablokować krytykę księdza i filmu a w ostatniej, moim zdaniem wskazuje, ze związek i to w sutannach trwał dalej.

ocenił(a) film na 8
Piotru33

no zwiazek trwal dalej ale skad wiesz ze ona to pochwala?Zreszta kim ty jestes by osadzac ludzi :/

Nadal nie rozumiem czym sie rozni ksiadz od wychowawcy,dzialacza,organizatora?Ludzie nie bedacy ksiezmi/siostrami zakonnymi maja prawo do grzechu i jak zlamia jakas zasade to wraz beda dobrzy?dziwne masz rozumowanie :/ albo ja nic z tego nie potrafie zrozumiec.

luckygirl23

Rozumowanie "na Javerta" rzekłabym :)

ocenił(a) film na 7
luckygirl23

Ktoś wyżej zarzucił mi, że nie czytam iż zrozumieniem.
Przeskakujecie z tematu na temat. Raz komentujemy przestrzeganie zasad a raz homoseksualizm księdza. Jeżeli chodzi o zasady w ogóle, to osobiście jestem za ich przestrzeganiem.
Natomiast tym różni się nauczyciel/wychowaca od księdza, że im żadne przepisy i dla części ludzi zasady moralne nie zabraniają być czynnymi homoseksualistami. Natomiast księdzu zabraniają zasady wiary. Dlatego jakby reżyserka wybrała kogoś innego na głównego bohatera to pomimo, że "(..) takie filmy już były" to być może film nie byłby tak kontrowersyjny ale nie byłby dyskusji o homoseksualistach ale o samotności. Tak niestety wszyscy, którzy przestrzegają zasad wiary w pierwszym odruchu nie analizują samotności człowieka ale złamanie zasad wiary. Na chyba, że o to chodziło.

ocenił(a) film na 8
Piotru33

zadne zasady nie zabraniaja byc czynnymi homoseksualistami a co z przykazaniem Bozym''nie cudzoloz''?Wiadomo ze czasy sie zmieniaja ale kiedys to bylo nie do pomyslenia i potepiane jak chlopak z dziewczyna sypial przed slubem.
Tym bardziej powinno to dotyczyc ludzi homo bo z tego co wiadomo u nas nie weszla jeszcze legalizacja malzenstw homoseksualnych.Wiec przykazanie ''nie cudzoloz''jest lamane przez wszystkich nie zaleznie od plci i orientacji.

Piotru33

Teraz zrozumiałam o co Tobie chodzi i dziękuję za odpowiedź. Jednak wcale nie napisałam: "Ksiądz Adam był dobrym człowiekiem. Ale niedobrym księdzem". Wg mnie był dobrym człowiekiem i dobrym księdzem, tylko zbłądził, gdyż uczucie było silniejsze od zasad. Zaznaczam, że chodzi o uczucie, nie o popęd seksualny. Chciałabym poznać człowieka, który nie łamie żadnych zasad. Podałeś jeden okrutny przykład, a ja podam bardzo prosty:
uczciwa kobieta pracująca w biurze skseruje 1 kartkę, która jest jej potrzebna do sprawy prywatnej. Ukradła kartkę? Wiem, że to brzmi śmiesznie, ale na co dzień każdy łamie zasady, małe lub duże. Żeby było jasne: nie pochwalam miłości księdza, ale nie chcę go oceniać, gdyż każdy błądzi. Jak ja bym zaczęła oceniać mężów, którzy zdradzają żony, to ho ho ;-) A przysięgali wierność przed Bogiem!!! W czym są lepsi od tego księdza?
Przed obejrzeniem filmu słyszałam okropne opinie, że ten ksiądz to zboczeniec itd., nastawiłam się, że ks.Adam będzie molestował chłopców. A zobaczyłam dobrego człowieka i księdza, który walczy ze skłonnościami i ulega z miłości...

Nadal jednak nie widzę manipulacji. Może dlatego, że zawsze mam swoje zdanie i nie daję sobą manipulować (moje zdanie było takie same przed obejrzeniem filmu). Napisałeś: "Nie każdy respektuje zasady i nie każdy musi je znać. Dlatego film jest manipulacją." Tego zdania jeszcze nie rozumiem :-(

ocenił(a) film na 8
bipolarna

dobre o tych nie wiernych mezach.Przypomnialy mi sie historie gdy faceci - homoseksualisci maja zony i czasami nawet dzieci ! a mimo to zdradzaja zone z facetem.Maja wieksze prawo lamac zasady bo nie sa ksiezmi?NIE !

Piotru33

Zasad trzeba przestrzegać. A kwasów?
Homoseksualista nie może być dobrym człowiekiem? Co ty człowieku tu wypisujesz.
Film pokazuje jaką nienaturalną rzeczą jest celibat. To jest chory wymóg Kościoła katolickiego. Kto tego nie rozumie, nie ma w sobie za grosz empatii. Człowiek jest stworzony do miłości, nie do tego, żeby żyć w pojedynkę. I jakim autorytetem może być dla takich chłopaków, jak ci z filmu, ktoś (ksiądz), który żyje samotnie, nie ma miłości, życia seksualnego, żyje w sposób nienaturalny. Cóż to jest za przykład?
Jeśli ksiądz chce żyć w tzw. czystości, niech żyje, jeśli inny ksiądz pragnie dzielić z kims życie, powinien mieć do tego prawo. Nareszcie ktoś pokazał do czego może prowadzić samotność księży - do alkoholizmu, depresji, myśli samobójczych. To wszystko nie jest wymysłem Szumowskiej. To jest prawda, to się dzieje. Otwórz oczy, przestań piep..ć o kwasach i zasadach. Kaznodzieja się znalazł.

ocenił(a) film na 8
ninnaanna

moim zdaniem Piotru33 widzi to tak - homoseksualny ksiadz-jest zlym czlowiekiem ale juz homoseksualny nauczyciel -jest dobrym czlowiekiem .

ocenił(a) film na 7
luckygirl23

w dużym uproszczeniu tak.

ocenił(a) film na 8
Piotru33

to nie ma o czym wiecej rozmawiac.Tak jak pisalam wczesniej dla Ciebie ksieza to nad ludzie :/.A szkoda bo dzieki temu nadal beda mieli jakies chore przywileje :/