PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=591553}
6,1 4 891
ocen
6,1 10 1 4891
4,5 4
oceny krytyków
W imieniu diabła
powrót do forum filmu W imieniu diabła
ocenił(a) film na 4
BellaN

Uwaga: spojlery!

Wrażenia po filmie bardzo średnie. Liczyłam na skandalizującą historię sióstr Betanek owładniętych pomysłem "wiosny Kościoła", na odważne argumenty przedstawiające zepsucie Kościoła i konieczność jego odnowy. I niestety nie uwierzyłam bohaterkom. Nie uwierzyłam nawet w to, że można być tak bezwiednym, żeby zmarnować swoje życie ("poświęcić Chrystusowi"), by pójść do zakonu i na rozkaz stosować się do wszelkich poleceń przełożonych, które zaczynają być sprzeczne z dotychczas przyjętymi normami. Dziewczyny - młode zakonnice - wywoływały u mnie tylko politowanie brakiem ambicji, źle zainwestowanym pomysłem na życie (proszę nie odbierać tego jako atak na zakony, po prostu widziałam filmy o zakonnicach/kach, które czarowały swoim światem: Hadewijch, Ludzie Boga).

Kolejnym minusem były zdjęcia. Bardzo niedoświetlone i pewnie chodziło o uzyskanie atmosfery duszności, ale niestety to tutaj nie wyszło. Serialowy sposób montowania scen: jeden kadr ogólny białego budynku zakonu wklejany kilka razy pomiędzy niedoświetlone sceny powodował prawie oślepnięcie.

Plusem była gra aktorska Katarzyny Zawadzkiej, grającej główną rolę. Szczególnie dobre wrażenie robiła w zestawieniu z Romą Gąsiorowską, która w kolejnym swoim filmie gra tę samą postać - dziewczynę infantylną, trochę niedorozwiniętą. Mariusz Bonaszewski, jako ojciec Franciszek, ogólnie dobrze, ale nie podobał mi się w jego grze aktorskiej ciągle ten sam gest otaczania dłońmi głów młodych zakonnic. Zbyt powtarzalne, przez co straciło swą moc, a może już w tylu filmach było to wykorzystane, że już nie robi na mnie wrażenia.

!! Teraz wielki spojler: zupełnie niewiarygodna scena utraty wiary przez Annę, gdy budzi się u księdza proboszcza. Indoktrynowani ludzie nie tracą wiary z dnia na dzień, najczęściej się to odbywa po sporej podbudowie intelektualnej. Nawet jakby miała przestać wierzyć, to pewnie najpierw przestraszyłaby się swego odkrycia odnośnie nieistnienia Boga. A ona z pewną złością obwieszcza proboszczowi, że w nic już nie wierzy i porzuca tą swoją zakonnicowatość, by odgryzać się człowiekowi, który najbardziej jej pomógł.

I co najbardziej mnie zdziwiło, to stosunek reżyserki do swojego filmu. W wywiadach podkreśla, że nie robiła tego filmu przeciw Kościołowi, że trwać w wierze jest o wiele trudniej niż się buntować. Odniosłam zupełnie inne wrażenia po projekcji: że instytucja Kościoła jest zmurszałym truchłem, które potrzebuje radykalnych działań i skoro nie udało się to w tym zakonie, to może uda się w innych, na większą skalę.

A do kina poszłam zachęcona hasłem na plakacie, że każdy centymetr mojej skóry poczuje Jezusa ;) Może to perwersyjnie zabrzmi, ale liczyłam na jakieś orgie, coś w stylu svankmajerowskich "Spiskowców rozkoszy". Rozczarowałam się, ale polskie filmy traktuję po macoszemu, więc oczywiście wybaczam ;)

ocenił(a) film na 8
BellaN

Ja film widziałem na festiwalu w Łagowie, i zrobił wrażenie piorunujące. Film jest ciężki, trudny, niezrozumiały dla każdego. bardzo dobry film, chociaż sam scenariusz zdaje się rozjeżdżać w kilku miejscach. Nie mniej, film kopie.Trzeba jednak lubić gatunek, aby film "się podobał". Co kraj to inne gusta, jak mówi Wuj Olaf :)

ocenił(a) film na 1
BellaN

Jestem świeżo po seansie. Tak beznadziejnie głupiego, żałosnego i skrzywionego filmu jeszcze nie widzialam. W połowie chciałam wyjść, bo chyba gorzej już być nie mogło, niemniej miejsce w środku rzędu mi to uniemożliwiło, tylko po to, żeby się przekonać, że jednak da się jeszcze gorzej. Chaotyczne, pozbawione jakiegokolwiek celu bohaterki, o naiwności godnej 3 letnich dzieci, z zapałem i uniesieniem Archimedesa odkrywające pospolite truizmy; po prostu nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. W ogóle całość przypomina niskobudżetową pornografię z wyciętą golizną. I widz ma się przejąć? Uwierzyć? Haha. Stracone pieniądze.

BellaN

1. Opis w połowie jest bzdurą totalną, bo bohaterka do prawie ostatnich minut jest przekonana, że nowa wiara jest właściwa, dopiero pod koniec zaczyna walczyć, i to nie do końca. 2. Film jest poruszający, wiedziałem dużo o tym zdarzeniu w zakonie betanek, ale to, co film ukazał wgniotło mnie w fotel. Film godny obejrzenia.

ocenił(a) film na 3
BellaN

Powiem tak - ten film to totalna strata czasu,. Od strony technicznej - niedoświetlony, dramatycznie udźwiękowiony. Fabuła w sumie oparta na faktach ale opowieść wlecze się jak flaki z olejem człek zwyczajnie zasypia momentami...Kto ogladał Magdalenki - zobaczy różnicę ;) 3/10

BellaN

Film słabiutki. Bardziej intrygujący był film dokumentalny na temat sióstr Betanek. Fabuła była nudna a gra aktorska marna ale to jest moje zdanie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones