To przykład jak niewielkim nakładem można zrobić ciekawe i wciągające kino postapokaliptyczne, które czerpie z takich filmów Finch, Moon czy Ex-machina. Jednym słowem.... lawenda.
Już widząc sam zwiastun w kinie od razu pomyślałam, że to polska(!) adaptacja filmu animowanego wall-e ale wychodzi na to że autorzy po prostu zaczerpnęli szczyptę inspiracji z filmu produkcji pixara xD
Rzeczywiście czuć tutaj Sheckleya.
Film ma swoje pozytywne strony, przede wszystkim zdjęcia, montaż, budowanie klimatu. Aktorstwo Wieczorek pozostawia trochę do życzenia, bo znowu pojawia się ta polska maniera aktorska polegająca na deklamowaniu kwestii z dziwną, teatralną intonacją. Ludzie normalnie tak nie...
Zdecydowanie najglubszy film roku! Główna bohaterka zamiast rozjechac robota samochodem albo zwyczajnie podbiec od tyłu i go przewrócić prowadzi durne konwersacje ginąć w jeszcze kretynski sposób Robot porusza się na gonsiennicach z max prędkością 3km/h Japierd.. Na plus znosne efekty specjalne i scenografia
Myślę "gra aktorska bez emocji, jak w Pierwszej Miłości", po czym wchodzę na profil Magdy Wieczorek i baaam - Pierwsza Miłość. Czy fabularnie od polskiego Mad Max'a i takiego budżetu można oczekiwać czegoś więcej? Tylko odrobinę logiki w scenariuszu, a tak w zasadzie, to więcej nic. Polskie sci-fi - tym bardziej tego...
więcej
Robert Sheckley (amerykański pisarz science-fiction, 1928-2005) i pierwsza polska ekranizacja jego twórczości!
***
,,Okrutne równanie"
Takie amerykańskie opowiadanie sprzed kilkudziesięciu lat. Nieprzyjazny człowiekowi środowisko. Człowiek i robot-wartownik. Człowiek nie potrafi podać nowego hasła by wejść do...
Już ma się dość oglądania tego filmu na samym początku, kiedy jest przedstawiana śpiewka o zniszczeniu planety, wzroście temperatury i oczywiście człowiek jako szkodnika, i tp. głupoty które ostatnio wtłacza się w umysły ludzi. Planeta ma się dobrze, i nic jej nie jest, czy to z nami czy bez nas, ja proponuję wszystkim...
więcej
Nie będę pisał o powolnym robocie i oddychaniem skażonym powietrzem. Będę pisał o wymontowanej chłodnicy i zejściu przez komin.
Takiech głupot to dawno nie smakowałem.
Obrzydliwe lenistwo twórców w zakresie fabuły powala.