Dowcip trochę na wyrost i jakoś nie pasuje do robotów. Ale jeśli koniecznie interesuje was odpowiedź wystarczy poszukać w necie kawału o 3 żuczkach (lub żółwiach)

Bardzie chciałem się podzielić moją opinią że wszystko w tym filmie dość naciągane i nie na czasie. Spodziewałem się jakiejś logicznej walki z nowoczesną sztuczną AI a tu mamy do czynienia z robotem o protokołach pisanych w latach 80tych (a nawet 70tych biorąc pod uwagę telefony w elektrowni). Książka kodów jak rodem z zimnej wojny? To jest zdecydowanie nie te czasy. Film może zrobiłby furorę w czasach 1 Terminatora.
Można by się przyczepić do wielu rzeczy. Mnie jeszcze bardzo ubodła przewidywalność. Już w połowie filmu domyśliłem się że ostatnim słowem będzie hasło (chociaż myślałem że będzie nim odpowiedź na powyższy dowcip) oraz wyżej wspomniana logika robota z lat 80tych. Bo jaka maszyna w obecnym czasie rozwija dialog z użytkownikiem po to by z jego wypowiedzi wyłuskać to właściwe słowo-hasło? Od dawien dawna mamy 3 próby.. i nara! :)

Próbowałem nawet to sobie trochę posklejać, że może jednak apokalipsa w czasach zimnej wojny, a robot był zaprogramowany, żeby doszukać się hasła, no ale to naciąganie naciąganego.

Dałem ocenę trochę na zachętę, bo polskie kino Sci-Fi to jest jednak coś czego ze świeczką szukać.