Nie wiem, co mam do tej kobiety, ale denerwuje mnie. I to nie tylko w "Aitraaz", ale w każdym innym filmie, w którym gra. Znakomicie pasuje do roli zimnej suczy. Film sam w sobie jest całkiem przyjemny do oglądania, aczkolwiek mój laptop nieco ucierpiał po kilku zagraniach Priyanki ;)
Ja niestety jeszcze nie ogladałam tego filmu i czeka na swoją kolejke:)) jakoś nie spieszy mi się do jego obejrzenia ze względu właśnie na Priyanke-bo mnie drażni w filmach i najlepiej byłoby by zmieniła aktorstwo na cos inego:)) film obejrze bo lubie Kareene;)
zgadzam się całkowicie. Priyanka ma w sobie coś co nie tyle odpycha, ale denerwuje. Nie wyobrażam jej sobie w roli kochającej żony czy matki. Nie wiem, czy to przez jej wygląd, czy po prostu dostaje takie propozycje filmowe, ale jej gra jest zawsze zimna i nie wnosi żadnego ciepła, szczęścia do produkcji. Co innego gra Kareeny czy Akshaya. Wypadli świetnie, przekazali dużo emocji swoim postaciom, a wystąpienie Kapoor pod koniec filmu było wprost genialne. :)