Oczekują szatana biegającego z tasakiem i efektów rodem z James'a Bonda. To byla inna epoka w filmach (dla mnie lepsza). Bardziej tajemnicza.
Omen'a tez teraz zaczynają ludzie gnoić, naoglądali się "Oczy maja wzgórza" , Deathsnow, Sierocinca itp. Takie filmy jak ten trzeba lubić i tyle:)
Time is on my side, yes it is ;)
Według mnie zepsuli zakończenie. Sorki, ale takich zakończeń widziałem na pęczki. Prawie każdy najbardziej kiczowaty horror kończy się w ten sposób. Film jest dobry, trzyma w napięciu, ale za zakończenie trzeba odjąć. Dlatego daję tylko 6/10.
Słucham?! Zakończenie jest właśnie świetne! I jeszcze idealnie wpasowane "Sympathy for the devil" Rolling Stonesów.
To właśnie zakończenie jest najmocniejsze w tym filmie (fakt, nie oglądam horrorów zbyt często). Głównie dzięki niemu jeszcze go pamiętam.
Rzeźni jest mało, przerażających (zmasakrowanych zwłok itd) obrazów jest mało - ale najbardziej intryguje to czego nie widać, co się stanie zaraz. Piękny film psychologiczny.
Właśnie zakończenie najlepsze, oryginalne i nie ograne. A co pewno byś wolał żeby wszyscy żyli długo i szczęśliwie czyli tradycyjna hollywodzka chała, Azazel zginął a detektyw wrócił do domu, a tu niespodzianka, Azazel sobie żyje długo i szczęśliwie :)
TROCHĘ SPOILER.
Może zakończenie było oryginalne, nie wykorzystane we wcześniejszych filmach, to jednak dla mnie bardzo przewidywalne.
Zwykle nie wysilam się, żeby na siłę domyślić się "kto zabił" - wolę się ponieść fabule i dobrze się bawić.
Tutaj jednak - niestety - przeczuwałem, który z tych dwóch na końcu jest opętany, a od połowy filmu, kiedy stało się jasne, że chodzi o demony i że nie da się ich zabić, zacząłem się zastanawiać, czy czasem nie mogą wykorzystać ciała zwierząt do przeżycia.
"Uwaga! W treści wiadomości, zdradzam zakończenie"
Dla mnie zakończenie jest drażniące i jest jedyną częścią filmu, która mi się nie podobała. Było wyraźnie powiedziane, że główny bohater uważa swój plan za jakiś niesamowicie sprytny, a przecież po odkryciu przez niego informacji o ograniczeniu azazela po śmierci nosiciela, to rozwiązanie jest oczywiste. Na dodatek w ogóle nie rozważył faktu, że zwierzęta też mogą być nosicielami, a praktycznie nic robił oprócz rozkminiania jak załatwić demona. Najgorszy jest jednak fakt, że nie wpadł na to, żeby unieruchomić azazela, wywieść go na prawdziwe pustkowie (bez zwierząt, może jakaś pustynia;p), upewnić się, że zginie(przez wykrwawienie, jakaś trucizna itd.), a samemu odjechać do domu.
Ja odniosłem wrażenie że Azazel po prostu był sprytniejszy. Najpierw okazuje się że nie przyjechał sam. Potem zaś że przywiózł ze sobą kota. Dla mnie dziwnym byłoby błąkanie się na śnieżnym odludziu kota(sarna albo inne dzikie zwierzę w lesie tak, ale nie kot). Gdy Azazel wszedł w Danzela dokładnie wiedział gdzie chce się w jego ciele zbliżyć. Do miejsca gdzie wypuścił kota.
"Uwaga! W treści wiadomości, zdradzam zakończenie"
1. 13-16lat powiadasz? Mam pytanie skąd bierzesz statystyki? To, że tobie się podobał nie znaczy, że wszystkim musi się podobać!
Mam 21lat i oceniam ten film na 6, choć max to 7, jednak max-a ciężko mi stawić. Trzyma w napięciu, ale bez przesady. Widziałem lepsze, straszniejsze horrory i nie mam na myśli filmów w których krew tryska na prawo i lewo. Rozbawiłeś mnie z tym przedziałem wiekowym xD.
2. Oryginalne i nie ograne, hmm... Było bardzo przejrzyste. Zakończenia można było się domyśleć- w lesie, żyją zwierzęta, a w trakcie filmu był pokazany kot zaglądający w okno detektywa i ocierający się o czyjąś nogę, więc na zwierzęta też przechodzi. A to, że się zabije na pustkowiu, myślałem, że strzeli sobie w głowę, a tu papieros... SZprytnie :p
przeciętny film. i nie, nie oczekiwałem "szatana biegającego z tasakiem i efektów rodem z James'a Bonda"... Oczekiwalem mroku, jakiejś tajemnicy... Dostałem niestety przeciętny film z dobrymi aktorami i fajnym pomyslem, ale kiepską realizacją... Taki temat az sie prosil, żeby zrobić dobry mroczny film w stylu Omena albo Egzorcysty... Mozna obejrzeć i tyle.