Produkcja jest bogata w autentyczne życie emocjonalne. Nie sposób uronić choć jednej łzy. Efekty wizualne zapierają dech w piersiach. Javier Bardem (moim zdaniem, po obejrzeniu "To nie jest kraj dla starych ludzi", jest jednym wśród kilku najlepszych współczesnych aktorów) w nadzwyczajnej roli, tworzy błyskotliwy i dziwnie sympatyczny charakter. Nie trzeba zgodzić się z Ramonem, aby podziwiać jego wolę walki i determinacje. Osobiście uważam, że decyzja należała do Niego: być albo nie być. Zdecydowanie należy zobaczyć film Amenábara.