wczesny film Martina Scorsese zrealizowany pod producenckim okiem Rogera Cormana. historia o przyjazni, miłości, walce o wolność. brzmi banalnie? spokojnie- mimo upływu lat ogląda się świetnie. i to pomimo, że nader często widać dość niski budżet a realizacja jest odrobinę archaiczna. film nadrabia sporą dawką humoru, lekkim tonem i na pewno też zdradza reżyserski talent Scorsese, który niebawem miał już stanąć w panteonie największych amerykańskich twórców. jest też urocza i pełna wdzięku Barbara Hershey, David Carradine oraz wystrzałowa (dosłownie!) końcówka. naprawdę warto się zapoznać, bo to kawałek naprawdę satysfakcjonującego kina w starym, dobrym stylu.