"Wściekłych braci", ale dość podobny w swych założeniach - choć tym razem nie Wallace jest ofiarą, lecz Grommit. Jednak zabawa wciąż pierwszorzędna, szczególnie gdy się spojrzy na wszystkożerną owieczkę.
Eeee... Wściekłych "braci"? Coś ci się chyba popitoliło... :P