Nie pasuje z jednej przyczyny - film będzie się odbywał między wydarzeniami z W3 a WoWa, czyli Arthas będzie żywy, a co to za film, w którym Bean nie ginie? :>
Rozłożyłeś mnie na łopatki kolego:D Ale muszę przyznać, że Sean Bean pasowałby na Arthasa, nawet mimo różnicy wieku - popieram tę kandydaturę! :)
z Sean Beanem dobre:D, ala sadzac po blizzardzie film bedzie wykonany raczej w technice jak Cinemastici do WoWa. a pozatym powiedziales ze akcja to miedzy WC3 a WoW wiec nie spodziewajcie sie tam zobaczyc arthasa bo spi sobie na Frozen Throne :) ci co grali w WCFT beda wiedziec jak sie on konczy...
Bardziej mi na Uthera by pasował, Bean emanuje mądrością a Arthas to taki nieokrzesany chłoptaś i na niego pasował by mi Nikolaj Coster Waldeu.
Nie chcę tutaj uprawiac czarnowidztwa ale nie oczekujmy wiele od tej produkcji (jeśli dojdzie w ogóle do skutku). Dzisiaj filmów nie robi sie dla fanów, których jest zaledwie kilka milionów i którzy nie oszukujmy sie mają wielkie wymagania co do obsady i fabuły (wszystko musi byc jak najbardziej zbliżone do gry); lecz dla kasy setek milionów małolatów, których do kina przyciągają znane nazwiska aktorów ich pokolenia (sami wiecie jakich...) oraz masa efektów specjalnych. Lepiej oczekiwac najgorszego i mile sie zaskoczyc, niż oczekiwac nie wiadomo czego i strasznie sie zawieść. Takie jest niestety moje doświadczenie z ekranizacjami książek, komiksów i gier.
Pozdrawiam
Niby tak. Jednego jednak nie wziąłeś pod uwagę. Będzie to film spod skrzydeł Blizzarda, a Blizzard oznacza jedno: "gwarancja jakości" ;)
Uther tez dobry i niestety sam siebie nie popre, ale przedmowca ma racje, Arthas, zwlaszcza dla tych ktorzy znaja prawdziwy lore Warcrafta wlasnie wiedza ze byl z deka rzadnym wladzy gowniarzem ...co nie zmienia faktu ze co by nie bylo w pewnym sensie Arthas ginie w momencie polaczenia z kel'thuzadem, wiec choc wiek (pseudo sredniowiecze nie ma litosci nawet dla 25 latkow jesli chodzi o rysy twarzy) dla mnie Bean jest idealny :) zreszta chbya nikt by nie chcial tutaj takiego samego crapu jak np z ekranizowany dragon ball :) pozdrawiam
jakiego połączenia Arthasa z Kel'Thuzadem? Chyba coś Ci się pomieszało kolego :)
Faktycznie. Chociażby z tego względu, że Uther ginie w War3, a Bean musi w filmie zginąć :P