Niektóre sceny były meeeegaaa Jedna z lepszych to ta gdzie nie mógł odciąć tego rogu wiec odciął kut*sa
Bo to jeden z najgorszych filmów, jakie widziałam, a scena, o której piszesz była tak żenująca i niesmaczna, że jestem zaskoczona, że ktoś mógł napisać o n iej meeeegaaa.
Wstyd przyznać ale to akurat było dobre podobnie jak scena w której dziewica pod wpływem czarów próbowała ssać trofeum oraz potem kiedy książę chce ofiarować go wojowniczce. Nie każdemu podchodzi taki ostry humor ale nie dziw się ze są ludzie których to bawi.
Ludzie miejcie troche dystansu ;) praktycznie cały film się smiałam :D wogóle rozbrajały mnie te ich teksty m.in. "milcz bo cię znielubie" :D bardzo śmieszna komedia , widocznie nie każdy ma takie poczucie humoru.
Dzizas dokładnie, to jest typowy film, że tak się wyrażę "lajtowy", tutaj nie chodzi o sens filmu czy grę aktorską. To ma być pusta, pozbawiona większego sensu komedia. Jest to jedna z komedii, która się (pardon me) nie pierniczy w tańcu - akurat lubie taki typ humoru, ale wiadomo - nie każdemu podpasi. Jak dla mnie jedna z lepszych komedii, chociaż jestem mile zaskoczony rolami Danny'ego i Jamesa. Jednak spełnili swoje zadanie równie dobrze jak w filmie "Pineapple Express" xD
Jak dla mnie jeden z lepszych filmow na tzw "spałkę".
Z drugiej strony nie mogę zrozumieć jak Ci "koneserzy" czy "profesjonalni krytycy", którzy oglądają tylko poważne filmy zaniżają ocenę, tylko dlatego, że film jest taki a nie inny. Komentarze typu "żenujące" itp zostawcie sobie dla siebie, bo nie potraficie być obiektywni w tym temacie.
film wchodzi jak ogórki do wódeczki - wyborny... lub żeby bardziej nawiązać do wspomnianego trunku - wyborowy
scena przy ognisku the best :) minuta łypania, strzelania oczami, robienia min i nagle: "och, ognisko przygasa, to my pójdziemy po drzewo"
:D :D :D
niektórzy pisali, że sceny które bawiły jakieś 90% oglądających, były żenujące. Nie żeby coś, ale znawcy się odezwali! Komedia była lekka, człowiek miał przy niej odpocząć, a nie zastanawiać się nad sensem! Role Jamesa Franco ( mojego idola) i Dann'ego były wprost wyśmienite. Podczas oceniania krytycy patrzą wyłącznie na zaangażowanie aktorskie, a nie na reakcję publiczności. Szkoda. Film był mega pod każdym względem, i jak ktoś pisze o nim " żenada" to jego wybór. Mnie się podobał, bo mi poprawił humor!