film dla fanów odcinania penisów i jedzenia kup
no popatrz, właśnie z powodu takich wpisów krążyłam wokół tego filmu parę miesięcy
ale wspaniała obsada kusiła, kusiła i w końcu skusiła
zaakceptowałam konwencję i bawiłam się przednie
dobre aktorstwo, sympatyczna historia, kostiumy, scenografia, muzyka, efekty - wszystko zadowalające (co najmniej)
świetna kpina z różnych filmowych kalek - muszę teraz chwilę odsapnąć, żeby być w stanie obejrzeć jakikolwiek film fantasy (bardzo lubię), inaczej się ugotuję podczas pierwszego standardowego kliszowego dialogu
co poniektórzy marudzą, że gniot, ale w jakim gniocie są tak wyraziste, kompletne postaci? np. wspaniały Courtney
uważam, że to całkiem inteligenty łamacz filmowych schematów, a nie "pusta komedyjka"
"sprośność" nie musi być wulgarna - ta tutaj była komiczna, tak zamaszyście wzięta w cudzysłowie, że nie poczułam się zniesmaczona
paradoksalnie - z tego filmu bije ciepła sympatyczna atmosfera, taki zdeformowany klimacik kina familijnego, do tego szczypta molestowania, zoofilii - tu mam problem z Minotaurem, bo nie wiem do jakiej kategorii zaburzeń zaliczyć spółkowanie z postacią mityczną - odjazd
i spoiler:
i Boremont tak ślicznie umarł