...jakim cudem tak dobry film jest tak słabo oceniany. To bodajże jedyna ekranizacja komiksu, która nie zahacza wciąż każdą sceną o śmieszność. Ba! Tu jest śmiertelnie poważnie, ale też zupełnie realistycznie. No może trochę popłynąłem - dystopijnie. Ale szczerze mówiąc, urzekło mnie w filmie wspominane tu już przez wszystkich że w tym filmie nie znajdziemy bohaterów z kartonu i plastiku, którzy pod lateksem, sztucznymi mięśniami z pianki i makijażem są puści jak ten mikołaj z czekolady którego nam na gwiazdkę usilnie wpychano mimo że był z najpodlejszej masy czekoladopodobnej. Tu znajdziemy bohaterów z krwi i kości, z pełnym spektrum emocji i zachowań oraz całą ludzką złożonością. Jak dla mnie - to TAK się to powinno robić.