To zabawne, bo mnie przypadł do gustu dopiero z trzecim podejściem. Widać musiałem dorosnąć. Ale komiksowi raczej nie dorówna.

Zgadzam się, to jedyny film "na serio" o superbohaterach.
Są z krwi i kości, myślą, mają uczucia, a nie tylko bezmyślnie "walą" się po łbach lub rzucają samochodami.
Szkoda, że nie ma kolejnych takich ekranizacji, zamiast badziewia w stylu Legionu Samobójców, gdzie idolem małolatów zostaje czyjś tyłek w szortach xd

Do atique --- Przez przypadek wszedłem na stronę ze strażnikami i podpisuję się pod Twoją wypowiedzią oburącz. Nic dodać nic ująć. Pisałem sporo niepochlebnych opinii na temat kapitana hAmeryka, srajdenmenów i innych żelaznych towariszczy i trollująca banda miłośników gówna z Marwela spluła się aż laptop zawilgotniał. Nie ma szans na przekonanie ich że te filmy to kolejna próba ogłupienia( i tak już durnego ) społeczeństwa , zarówno za oceanem jak i u nas. Oczywiście --każdemu według potrzeb ale w innych proporcjach! 15 komiksowych ekranizacji rok po roku na przestrzeni paru lat --to produkcja masowa , nie mająca nic wspólnego z kinem --a samo kino jest w ten sposób deptane. Dlatego taki film jak Strażnicy powinien być puszczany kilka razy w roku by trochę odrobaczyć bez-mózgowe towarzystwo sikające w gacie na widok Iron Mana :-)

Sam bronię się przed szczerymi do bólu, krzykliwymi i emocjonalnymi wypowiedziami i otwartym opowiedzeniem się po którejś stronie w odwiecznej wojnie Marvela i DC. Dziś tak nie będzie. Przypominając sobie złożoność i maestrię "Watchmen - Strażników" , powiem wprost: Gdybym się z Tobą nie zgodził, skłamałbym. MCU ssie.

Twierdzenie że "tamten" film jest do dupy bo "ten" dla Ciebie jest fajny to kompletny idiotyzm. Watchmen jeszcze nie oglądałem ale nadrobię. Są różne rodzaje filmów, mają swoje własne sposoby przekazu dla jednych lepsze dla innych gorsze, a wyzywanie ludzi bo lubią coś innego niż ty to już zachacza o problemy psychiczne. Dla mnie filmy Marvel to doskonała rozrywka z bohaterami których lubię.

Jak to mówią --jeden lubi zbierać znaczki a drugi jak mu nogi śmierdzą. Nic mi do Twoich czy innych wyborów ale jeśli jeden z wielbicieli marvelowskich 'ambitnych 'produkcji typu kapitan z próbówki ocenia 'zimowego żołnierza'' na 10 pkt , a zaraz potem twierdzi że ''Zielona mila'' to nudne flaki --to moja irytacja jest wielkości autobusu. Przeważająca większość miłośników komiksowej rozrywki jak piszesz ---to neandertalczycy :-) :-) :-) :-) Dla nich jest produkowana masowo ta breja pt . komiksowi bohaterowie. Polecam do poczytania trochę materiałów co sądzą ''tuzy'' światowego kina( Coppola , Petersen, Scorsese,Zemeckis i inni) na temat fabryki pt''Marvel''. Wtedy dojdziesz do wniosku że ja jestem Mount Everestem tolerancji....

"le jeśli jeden z wielbicieli marvelowskich 'ambitnych 'produkcji typu kapitan z próbówki ocenia 'zimowego żołnierza'' na 10 pkt , a zaraz potem twierdzi że ''Zielona mila'' to nudne flaki --to moja irytacja jest wielkości autobusu. "
TO TWÓJ PIEPRZONY PROBLEM, PROBLEM TWOJEJ ZRYPANEJ PSYCHIKI Z PROBLEMAMI.
Marności twojego życia i braku w nim realnych wyzwań i problemów!
Zamiast tego musisz mu nadać iskry, irytacją na temat tego KTO JAKIE FILMY LUBI!

Nie bądź tym kolejnym tępym łbem, który WIE NAJLEPIEJ czym jest kino, co powinno być, a co nie i co powinni oglądać a co nie!
NIE BĄDŹ TYM KOLEJNYM TĘPYM, ZAKUTYM ŁBEM

Mogę się jeno zgodzić. Kapitalny film, właściwie to jeden z moich ulubionych.
To także dobre miejsce żeby polecić serial z 2019 r - 'The boys' - duch 'watchmanów' jest tam bardzo mocno wyczuwalny...

...koniecznie muszę obejrzeć "The boys" :-) Uwielbiam tego typu filmy.Dzięki i pozdrawiam

Pochłonąłem dwa sezony "The Boys" i bardzo mi się podobało, ciekawe spojrzenie na świat superbohaterów.

Nowy The Suicide Squad idzie troche w takim kierunku, ale racja Watchmen jest jednak unikatowe

The Boys. ;) PS w 2021 wszyscy zachwalają, że w Eternals Marvela jest scena seksu, a tu proszę. Była już wcześniej tyle, że w innej stajni.

Tu była nawet scena gwałtu, film wbrew pozorom bardzo przewrotny jak sam komediant który z żartem miał niewiele wspólnego.