Najwyżej bardzo słabiutki sensacyjny.
Zatrudnić Ginę Carano i ani razu nie pokazać jej umiejętności? Babkę, która potrafi tak wymiatać, zaangażować po to, żeby w scenach walk zrobić tak tragiczną choreografię, na dodatek z pociętym i rwanym i chaotycznym montażem? A i tak tych scen jest jak na lekarstwo. Głównie lata...