Weekend
2010
1) Wyrzucić wszystkie tandetne, głupie teksty i stare żarty, szczególnie komendanta(!) ale nie tylko
2) Pogłębić nieco fabułę, np. rozwinąć wątek Sochy bo był strasznie płytki, to samo tyczy się Normana - nic o nim nie wiadomo prawie
3) Wyrzucić parę dziwnych scen typu machanie głowami w samochodzie
4) Albo...
A u Wojewódzkiego mówił, że zrobił film wedle potrzeb ludzi, że wie czego polski odbiorca potrzebuje, a tu taka lipa! Ale Czarek i tak jest fajny :) Może następnym razem...
Porażka .. film zrobiony tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Koniec subtelności nadchodzi CZAS GŁUPOTY!!
Kiedys krecilismy wlasne komedie typu "Poranek Kojota'' czy "Chlopaki Nie Placza''. I to bylo cos. Sporo ludzi ogladalo je po kilkanaście razy. Po obejrzeniu tego ''dziela'' powiem ze schodzi ten gatunek na psy a widza zaczyna sie traktowac jak debila. Obsada niby fajna ale film na poziomie ''Kac Wawa''. Moze jeden/dwa...
więcej
a nawet lepsze bo nie ma tak cietego montażu. jest wiecej czasu zeby ogarnąc cała akcje na ekranie i wyłapać inteligentne dialogi.
dlaczego wieszacie psy na reżyserze? to wina scenarzysty że ten film jest taki ciulowy
użytkownik usuniętytakiego arcydennego i debilnego scenariusza to ze świecą szukać. pazura wydobył z tego co się da, ale tych kretyńskich dialogów i splotów sytuacji to żaden reżyser nie moze uniknąć. jeśli już macie kogoś obrzucać gównem to tego debila co naskrobał scenarioo
Ludzie wychodzili z sali w trakcie seansu. Nigdy nie byłam tak zażenowana siedząc w kinie. Humor tak żenujący, że nie da się tego opisać słowami. Idealnie opisane jest to w recenzji Filmwebu. Pazura nie ma za grosz samokrytycyzmu. Mnie osobiście nigdy nie śmieszyło poczucie humoru Czareczka. Te idiotyczne miny i...
Czegoś takiego zwyczajnie nie da się oglądać... Niestety "film" ukazuje poziom ówczesnej
polskiej kinematografii...
Film Weekend to jedna wielka porazka ,czekalam tylko na koniec . Dlatego nawet szkoda sie zozpisywac .
nie wiem ku*** czego wy chcecie ! zajebisty film ,świetne teksty.wielu moim kumplom się bardzo podobał,ale oczywiście wielcy znawcy kina wciskają jaką to żenade odstawił Pazura.Brak słów
To zły film. Po prostu. Choć z drugiej strony nazywanie "Weekendu" w ten sposób to dyshonor dla tak fatalnych produkcji, jak "Złoto dezerterów", czy "Kariera Nikosia Dyzmy". Tamte obrazy wręcz błyszczą i emanuują wyższym rzemiosłem filmowym w porównaniu z daniem serwowanym przez Cezarego P.
Ja rozumiem, że...
Ku*wa mać, polska kinematografia sięga dna, przynajmniej komedie, co to w ogóle było ? Gdzie komedie typu Kiler, seksmisja czy Chłopaki nie płaczą ? Sory za przekleństwa, ale po prostu musiałem. Nie polecam. Dałem 3 tylko dlatego że chyba jedna, może dwie sceny mnie rozśmieszyły, reszta to tragedia.
