mógł się przenieść w przeszłość. Ona ciągle by tam była. Ja jakbym stracił moją dziewczynę to
powtarzałbym nawet jedną godzinę w nieskończoność w kółko tylko, żeby ją znów ujrzeć:)
Powtarzałbyś dzień jej śmierci? Jesteś sadystą :D Przeszkodą było to, że ciągłe takie pojawianie się byłoby jeszcze bardziej niebezpieczne (bo mógłby spotkać siebie samego z przeszłości w tym samym czasie). Mam nadzieję, że zrozumiałeś moje wypociny ;)
Znaczy chodziło mi, że bym się cofał dwa lata wstecz np. i na dwa dni przed jej śmiercią znów cie cofam o dwa lata<mi samemu ciężko to zrozumieć co napisałem teraz napisałem:p>
Nie dałoby rady. Jeśli dwa lata temu byłeś z nią w kawiarni i cofasz się do tamtego momentu to wpadłbyś na nią i samego siebie w kawiarni.
A wg mnie mogl zabrac ja do maszyny i razem mogli przeniesc sie do innych czasow.