PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11580}

Wejście smoka

Enter the Dragon
7,6 92 426
ocen
7,6 10 1 92426
7,5 21
ocen krytyków
Wejście smoka
powrót do forum filmu Wejście smoka

...ale po prostu nie rozumiem zachwytów nad tym filmem. Reżyser chyba nie był do końca zdecydowany, co chce kręcić: kryminał, dramat, czy film kung-fu. Narracja jest za wolna; widać to zwłaszcza w finałowej scenie (lustra). Kino akcji powinno być dużo dynamiczniejsze. Za dużo też retrospekcji. No a Bruce Lee przez bardzo długo nie jest w stanie pokazać swoich możliwości. Dopiero podziemia, pod koniec, to piękny pokaz jego zdolności - właściwie jedyna sekwencja, dla której warto ten film poświęcić.
Rozumiem, że kiedy obraz wchodził na ekrany, zrobił furorę. Wtedy kino martial arts nie było jeszcze tak szeroko znane. Ale teraz, przy pełnej dystrybucji, jest wiele tytułów, które w swojej kategorii są po prostu od "Wejścia smoka" lepsze. Polecam "Pijanego mistrza", "36tą komnatę kung-fu" a z filmów B.Lee "Grę śmierci".

Pjotrus

zgadzam się, jest wiele lepszych filmow o tematyce kung fu. stare filmy z jackiem chanem nie mają sobie równych.. ale małe pytanie do ciebie, skąd wziąłeś 36 chamber of shaolin ??? malo kto wie chyba o istnieniu tego filmu:) proszę daj mi jakieś namiary jeśli sciagnales go z internetu, bo poszukuje tego filmu od dawna. a czy klasztor shaolin widziales?

użytkownik usunięty
core

Jesteś pewnie młokosem i niewiele wiesz o kinie kung-fu. "Wejście smoka" to pierwszy tak profesjonalnie zrobiony film kung-fu na świecie. Występują w nim uwcześni mistrzowie karate z USA (Peter Archer, Bob Wall), Hongkongu (Yang She znany również jako Bolo Young) oraz aktorzy zafascynowani sztukami walki (John Saxon, Jim Kelly). Film jest świetnie wyprodukowany, zilustrowany rewelacyjną muzyką Lalo Schifrina, który etatowo obsługiwał kino sensacyjne lat 70-tych (Dirty Harry, Bullit i wiele innych). Bruce Lee nie dożył premiery tego filmu, który stał się międzynarodowym superhitem i zrobił z niego pośmiertnie megagwiazdę. Reasumując: od tego wszystko się zaczęło i wszystkie póżniejsze filmy czerpały garściami z pierwowzoru. Nie chce mi się wymieniać wszystkich powodów dla których ten film zyskał miano kultowego, bo musiałbym siedzieć prze klawiaturze kilka godzin, jeszcze tylko jedna uwaga na temat Twojej wypowiedzi odnośnie "Gry śmierci". To juz zupełne dyletanctwo! Film ten zaczął kręcić Lee na krótko przed śmiercią, wstępne rozmowy zakładały w nim udział m.in. Jamesa Cobourna, który był fanem Bruce'a jednak powstały trudności z zebraniem funduszy (dopiero po sukcesie "Wejścia..." każdy producent zabijałby się o ten temat). Nakręcono tylko kilka kluczowych scen finałowych w których bohater walczy z przedstawicielami różnych stylów w Pagodzie. Na samym szczycie zmierzy się z dwumetrowym Kareemem Abdulem Jabbarem - ówczesną gwiazdą NBA. W filmie 'Gra śmierci" skompletowanym w 1979 roku cała intryga jest zupełnie bezsensowną strzelaniną i bieganiną, która nie ma nic wspólnego z początkowymi założeniami Bruce'a Lee. Zamiast Małego Smoka występuje tam jakiś żółty dupek strojący głupie miny i napinający swoją zapadniętą klatę. Dopiero na końcu wklejono na chama część nakręconego przez Mistrza materiału. Mniemam, że nie widziałeś "Gry śmierci" w ogóle bo gdyby tak było nigdy nie postawiłbyś jej przed "Wejściem...". Dla Twojej informacji reżyserem tego gówna był ten sam Robert Clouse, który zrobił "WS". Kończąc moją przydługą wypowiedź proponuję dorosnąć trochę, rozszerzyć horyzonty, poznać klasykę kina (np. dowiedz się z jakiego filmu zapożyczono scenę w gabinecie luster w "Wejściu") a potem to już się możesz wypowiadać na forum internetowym co jest git a co lipa.

Ja nie zarzucam Wejsciu Smoka braku dynamiki, kiepskiej muzyki czy beznadziejnej obsady. Wszystko to co tu napisales zgadza sie. Nikt nie mówi, że to beznadziejny film, po prostu niektórym faktycznie może się nie spodobać. Przede wszystkim dlatego ze w gruncie rzeczy nie jest to stuprocentowy film kungfu. Być może w momencie premiery taki właśnie był dla wielu ludzi, ale w starciu z Pijanym Mistrzem.. Sam wiesz o co chodzi. Czy obecnie produkowane filmy z Jetem Li (Pocałunek Smoka, Od Kołyski..) nazwałbyś filmami kung fu? Sama sztuka walki ustępuje jakimś innym tematom. Nie ma też mowy o choreografii scen walk. Podobnie jest w Wejściu Smoka. Film świetny wraz ze swoją muzyką i obsadą. Ale jeśli ktoś chce popatrzeć na techniczną stronę kung fu, chyba nie warto takiej osobie tego filmu polecać. Musisz się ze mną zgodzić w tym przypadku chociaż. Natomiast Bolo ma na nazwisko Yeung o ile się nie mylę. Mozesz też znać wszystkie "fakty i akty" na temat tego czy innych filmów (choć takie pierdoły jak obsada czy kompozytor może znać każdy i nie jesteś jedyny), ale nie każ człowiekowi dorastać tylko dlatego, że zamiast zlepku sensacji, dramatu i kung fu w wydaniu amerykańskim, on woli czyste chińskie wu shu wyprodukowane przez chińczyków i nie skażone żadnymi trendami z hollywood. Ja proponuje nie wymądrzać się, bo forum służy dyskusjom a nie pokazywaniu kto tu ma większą wiedzę.

ocenił(a) film na 6
core

Dzięki za reakcję, Core. Oszczędziłeś mi odpowiadania po raz enty sfrustrowanemu anonimowi, który myśli, że rzucając nazwiskami i datami wychodzi na błyskotliwszego od całej reszty świata. Napisałeś miej więcej to, co ja napisać mógłbym. Dodałbym pewnie, że skoro film komentuję, to go oglądałem, i że znajomość klasycznych tytułów gatunku nie równa się dokładnie kompletnemu ignoranctwu w tymże... Ale to rzeczy oczywiste.
Przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz. Filmweb wyłączył mi z dobroci serca obserwację tego wątku i trafiłem nań z powrotem tylko dzięki temu, że zechciało mi się przekopać przez historię wszystkich swoich wpisów. Ale chyba i niezgorzej na tym wypadłeś, skoro dane Ci było obejrzeć "36-tą..." na dużym ekranie zamiast kilkunastu cali monitora. Jak wrażenia po seansie?

Bardzo dobra wypowiedź, z którą zgadzam się w 100%. Sam jestem ogromnym fanem Bruce'a Lee i tylko potwierdziłeś wszystko to, co już sam wiedziałem. Cieszę się, że nie jestem jedyny na tym świecie :)

użytkownik usunięty
core

wiesz nie zgadam sie z toba poniewaz jestes w bledzie film byl wspanialy byc moze sa inne lepsze filmy ale maja juz np wstawki komputeryczne i inne tam zeczy a Wejscie smoka jest starym filmem wie zastanow sie jeszcze raz........

ocenił(a) film na 6

Jest wiele filmów akcji z FX-ami, ale to nowe tytuły. Wymienione przeze mnie "Pijany mistrz" czy "36. komnata Shaolin" to klasyczne, "kopane" martial arts. Szczerze polecam - a potem zachęcam do przemyślenia, czy istotnie "Enter the Dragon" jest lepsze.

użytkownik usunięty
core

CORE niewiem czy jestes jeszcze zainteresowany sciaganiem filmu (36 chamber of shaolin) z neta, ale znalazlem go na torrencie. Jak cos to pisz na -------)usmail@wp.pl

Dziekuje ci bardzo za informacje:) Jednak jest troszke za pozno, bo film juz widzialem. Może to głupie ale zeby go obejrzeć pojechałem do cieszyna na festiwal. Nie uwazam festiwalu za głupi, tylko sam pomysł podróży tam po to tylko by zobaczyc jeden film:) Teraz nie mam nawet miejsca na dysku by sciagnac cokolwiek a nagrywarką nie dysponuje, więc nie będę cię prosił o dalsze informacje na temat torrenta.. W każdym bądź razie jestem ogromnie wdzięczny ze ktos zaoferował pomoc w tej sprawie!! Dzięki wielkie! Pozdrawiam!

użytkownik usunięty
core

Hehe, ale jezeli warto bylo to czemu nie:) No tak myslalem ze troszke sie spoznie:P Gdybys znal jeszcze kilka ciekawych tytulow filmow kung-fu to bylbym wdzieczny za ich podanie. Z góry Dzieki i Pozdro!!

anonim z 7 sierpnia 2004 10:51 -juz cie lubie czlowieku, nawet bardzo. zaoszczedziles mi czasu a i dowiedzialem sie czegos na temat filmu. dzieki i pozdrawiam

finallyh

Marudzicie..jak patrzę na ten film z perspektywy czasu to i tak ryje beret niemiłosiernie...pierwszy film kung-fu jaki widziałem (chyba?) na VHSie...olbrzymi sentyment :-)

Pjotrus

A ja dodam od siebie jeszcze jedno. Ten film wypromował gatunek, jaki teraz mozna oglądać na ekranach. Klasyka.

Pjotrus

ja uwazam ze to dobry a raczej bardzo dobry film
ty myslisz sobie ze ten film jest do bani bo niema tepa?
teraz wiekszosc filmow kung fu ma wspomaganie komputerowe a wejscie smoka to wszystko bylo prawdziwe oprocz lamania kosci przez bola i sztucznaej reki hana jak tam brucowi zrobil te paski
moim zdaniem ten film jest dobry
wiem ze kazdy ma swoje zdanie ale moglbys docenic tesh i te starsze filmy

skater_den

Pamiętam jeszcze jak w przedszkolu miałem brelok z tego filmu :-)

Michal1992

Dla mnie to kultowy film z mojej wczesnej młodości. Myślę, że na dzisiejsze czasy jest to nadal wspaniały film, chociażby ze względu na to, że nie ma w nim niepotrzebnej bijatyki, co jest obecnie nagminne w podobnych produkcjach.

ocenił(a) film na 10
Pjotrus

narracja jest zawolna?? Hehehe ciekawe czy ty bys tak szybko latał w sali pełnej luster gdy jestes zdezorientowny i nie wiesz gdzie czai sie przeciwnik który moze cie zabic w kazdej chwili

ocenił(a) film na 8
Masta_4

Dla mnie kazdy z filmow w ktorym wystepowal Bruce byl warty obejrzenia,a "Wejscie smoka" ogladalem jako pierwszy.Zawsze chetnie go obejrze,a co do Chuckiego Chana to on sie zbyt czesto wydurnia na filmach szanuje go za wielkie umiejetnosci,ale jego filmy przez jego pajacowanie mnie odpychaja od telewizora.Jak mozna oceniac film po tylu latach nie znajac sie wogole na danej tematyce.Popieram Anonima polecasz "Grę Śmierci" dobre tylko ze Wielkiego Mistrza gra tam ktos inny a sam Bruce walczy tylko w glownych walkach.Ludzie czepiacie sie takich klasykow idzcie krytykowac "Pocalunek smoka" albo inne nowsze produkcje ...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones