PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=459178}

Weronika postanawia umrzeć

Veronika Decides to Die
2009
6,4 43 tys. ocen
6,4 10 1 43021
5,2 4 krytyków
Weronika postanawia umrzeć
powrót do forum filmu Weronika postanawia umrzeć

Sarah Michelle Gellar jako Weronika? Pff.. to film już na starcie jest spie..ony ;| Szkoda, bo książka jest fantastyczna. W roli Weroniki widziałabym kobietę o bardziej słowiańskiej urodzie, generalnie blondynkę, z kręconymi włosami, nieznaną aktorkę ale z doświadczeniem. A nie Sarah! Ona fatalnie gra. Jak przypomnę ją sobie z tego dennego horroru pt. "Grudge - Klątwa". A o "Scooby-Doo" nie wspomnę.. No kto wyraził zgodę, by ona grała Weronikę?

Może i wampir jej to zrobił, nie wiem, ale w końcu miała być pogromcą ;P no ale może na początku działalności mniej uważała, miała mniejszy trening czy coś ;P
Znaczy ten nos nie jest w sumie zadarty, choć chyba o to chodziło (żeby był, jesli to wynik zabiegu), ale wygląda tak jakby był ciachnięty koniuszek i skóra maksymalnie naciągnięta i przez to te dziurki jej tak widać i ta chrząstka nosa jest tak mocno zarysowana, że ta końcówka tak dziwacznie wygląda - no widać budowę wewnętrzną chrząstki no ;P Nie podoba mi się to, bo mam wrażenie, jakby jej ktoś uciął kawałek nosa. Oczy ma fajne, usta też, no ale ten nos :-/

Ja "Cudownych chłopców" bardzo lubię, ale to chyba nie jest specjalnie znane "dzieło" i też kwestia gustu czy Ci się spodoba. "Piknika.." jeszcze nie przeczytałam choć to króciutka książeczka, ale film zawsze lubiłam.

Co do "Pachnidła" to wiesz ja tam nie widzę żadnego usprawiedliwiania w filmie. Zupełnie nie. I widzę fantastyczne przesłanie, tylko właśnie natura Baptysty jest zupełnie inna niż w książce i samo przesłanie historii, cały sens, są zupełnie inne, a wydarzenia są wiernie oddane i to chyba sprawia, że ciężko jedno z drugim połączyć. Np. uważam, że aktora specjalnie dobrano takiego do zaakceptowania z wyglądu, nie szpetnego - i to jest bardzo ważne w filmie. Gdyby wzięli szpetnego sens filmu wiele by stracił. Natomiast w książce istotne było to, żeby był szpetny. Także no są poważne różnice. Mogłabym się zastanawiać czy przypadkiem i w przypadku "Weroniki.." tak nie będzie - że niby wierna ekranizacja, ale tak naprawdę z poważnymi zmianami, ale tutaj chyba jednak nie pokusili się o zmianę przesłania, bo za bardzo nie ma takich możliwości. Mimo wszystko jednak jestem bardzo ciekawa tej ekranizacji. I na tą azjatycką tak myślę, że też mi może sumienie chyba pozwolić ;PPP

użytkownik usunięty
Eleonora

No dobra, dałam zbliżenie na jej nos. Faktycznie nieco zadarty. Ale kto powiedział, że dziewczyna z nosem ku górze nie może mieć depresji?
;)

Natura Grenouille'a jest właśnie taka jak w książce (obsesja na punkcie idealnego zapachu, obojętność na wszystko inne) - do pewnego momentu, w którym reżyser nie motywuje jego działań nienawiścią do ludzi (książka) lecz przeciwnie, tęsknotą za miłością. Taką wersję też można łyknąć - uczłowieczanie potworów jest w końcu w modzie - ale dla wielbicieli książki takie posunięcie kładzie cały film, jeśli nie zupełnie, to mocno rozczarowuje. Filmowy Janko Baptysta faktycznie nie był odpychający, ale książkowy właściwie też nie był, a kiedy markiz (którego w filmie nie uwzględniono, a szkoda) sprawia mu modne wdzianko, wygląda wcale do rzeczy.

A propos sumienia, oto dialog pewnego kota z jego nowo odkrytym sumieniem:

Garfield: Słuchaj, sumienie, czym się właściwie zajmujesz?
Sumienie: Sprawiam, że czujesz się źle z powodu rzeczy, które sprawiają ci radość.
Garfield: To smutne.
Sumienie: Taka praca...

Czyż nie idealna definicja sumienia?

Ej, ale mam nadzieję, że żartujesz, bo ja o tym nosie, to pisałam odnośnie wyglądu, a nie depresji ;P No mnie ten jej nos odrzuca dosyć, a właśnie wydawało mi się, że wcześniej miała jakiś bardziej normalny i dlatego też mnie to ciekawi, czy tylko mi się wydawało, czy to wynik nieudanej operacji.

Co do "Pachnidła" to nie zgodzę się z Tobą - w filmie nie ma uczłowieczenia potwora - właśnie od początku do końca jest potworem, ale najlepsze jest to, że nie ma jakby usprawiedliwienia dla bycia potworem choćby w postaci jakiejś nienawiści do ludzi itp., albo poczucia bycia odrzuconym czy coś. Film pokazuje, że mimo iż nie ma on jakichs sadystycznych odruchów i pozornie nie ma tendencji do czynienia zła, jednak je czyni, a czyni je bo nie ma umiejętności odczuwania miłości i empatii. I to jest świetne w tym filmie, bo pokazuje jak wiele człowieczeństwa (praktycznie całe) opiera się na umiejętności odczuwania tych uczuć wyższych. Tylko żeby to w pełni odebrać chyba trzeba nie mieć umysłu "zanieczyszczonego" znajomością książki, bo w przeciwnym razie raczej nie daje się o jej treści i przesłaniach, pobudkach bohatera itp. zapomnieć i to przesłania naturę bohatera filmowego, która jest jednak mocno różna.

hehe Garfield jak zwykle bezkonkurencyjny ;P
zapiszę to sobie wśród cytatów, bo jest piękne :)

W każdym razie mi nie chodziło o sumienie w "Pachnidle", choc związaną z nim empatię, ale jednak nie sumienie, choć być może w książce chodzi o sumienie. Wiem z cudzej wypowiedzi o książce, że tam jest poruszana kwestia władzy nad ludźmi i to w bardzo ciekawy sposób. Ale to tez pokazuje jak bardzo różni się droga jaką poszedł film, bo w nim zupełnie zrezygnowano z poruszania tej kwestii, a postawiono na rozważanie kwestii człowieczeństwa - co decyduje o człowieczeństwie.
Wracając do sumienia definicja Garfielda jest świetna, ale to taka definicja pasująca do rozumowania wielu katolików. W takim kontekście jest często prawdziwa (niestety), ale jest to oczywiście wypaczenie prawdziwego znaczenia tego pojęcia.

użytkownik usunięty
Eleonora

Weszłam sobie na jej profil i rzeczywiście, na zdjęciu ten utarty koniuszek rzuca się bardziej w oczy. Nie wiem, czy zwróciłabym na to uwagę, gdybyś Ty nie zwróciła uwagi mnie... teraz podczas oglądania filmu będę starała się koncentrować na innym fragmencie jej twarzy :D

Ja zrozumiałam, że w filmie jednak posiada zdolność miłości, a przynajmniej tęsknoty za miłością, co pokazuje wyobrażona scena kochania się z dziewczyną z mandarynkami. Wielu czytelników to wkurzyło, bo w książce nie ma o tym ani słowa. Z dystansu mogę jednak powiedzieć, że film jest dobrą, choć nie idealną ekranizacją. Do idealnej dałabym trochę więcej... humoru (czarnego oczywiście). Suskind tak pisze, że wiele scen ma właśnie taką nagłą, zaskakującą puentę utrzymaną w tonie czarnego humoru. W ogóle uwielbiam w "Pachnidle" sposób pisania: prosty, elegancki, wyważony, momentami ironiczny, choć refleksję pozostawia czytelnikowi. Naprawdę fajnie mieć umysł "skażony" jego prozą :P To co napisałaś o braku umiejętności odczuwania uczuć wyższych przez Jaśka - 100% true, i skoro da się to odczytać również z filmu, to znaczy, że film jednak dobrze książkę oddaje (choć oczywiście dalej się upieram, ze jej nie dorównuje).

Nic nie wiem o rozumowaniu wielu katolików, napisałam o Garfieldzie przy okazji ewentualnych wyrzutów sumienia przy ściąganiu filmów z neta :P Dalsza część leci tak:

Garfield: Słuchaj, Sumienie, wynocha z mojego życia. Nie ma z ciebie pożytku.
Sumienie: Uważaj, koleś, bo zawołam starszego brata.
Garfield: A kto to taki?
Sumienie: Poczucie Winy...

Ehm... uświadomiłam sobie właśnie, że prowadzę z Tobą dość długą gawędę na forum filmu, którego nie oglądałam, nakręconego na podstawie książki, której nie czytałam, na temat zupełnie innego filmu, sumienia, nosów, kotów... Hmm, no cóż - fajnie się z Tobą gada, Eleonora :)

hehe dlatego właśnie, że zeszło na inny film, czyli "Pachnidło", to tak niezbyt dużo się na jego temat rozpisuję (a przynajmniej staram się ;P). No bo trochę nie wypada ;P Ja inaczej odbieram to jego wyobrażenie na temat dziewczyny ze śliwkami przy czym jest ono dość kluczowe dla sensu całości, bo pokazuje, że on uświadamia sobie, że nie zachowuje się i nie odczuwa jak inni ludzie - zauważa tą swoją inność. Widziałam jakieś wpisy, gdzie komus się wydawało, że on niby w tym momencie żałuje, że nie kochał tej dziewczyny itd., albo, że uświadomił sobie, że ją kochał itd., ale dla mnie to jest dość bzdurne rozumowanie, bo nie pasuje do reszty filmu. No ale ponieważ jesteśmy pod innym filmem, to już dam z tym spokój ;P

Z tym utartym nosem, to mi to się rzuca w oczy na każdej fotce i w każdym filmie. Tzn. nie potrzebuję jakichś zbliżeń na to ;P No, ale za to lubię te jej spadziste oczy, że tak nietypowo spadają. Ogólnie nie uważam, żeby była ładna, no ale daje się znieść.
...no o ile da się znieść ten nos hehe, bo jak kiedys patrzyłam na jakiś odcinek Buffy, to jednak mnie odpychało. Tylko te włosy mogłaby mieć bardziej naturalnie wyglądające. Na większości fotek jest w miare ok, tylko w tej sukience mi nie pasuje. Ale nie będę tego rozgrzebywać, bo nawet nie wiem, który to jest moment filmu i mam nadzieję, że i tak film będzie ciekawy, zwłaszcza że bardzo liczę na Tuckera.

Kurcze ten dialog Garfielda z sumieniem jest naprawdę boski. Ale to jest z komiksów, czy skąd? To jest takie prawdziwe no! ;P Weź napisz skąd to bierzesz.


Co do naszych rozmów - no wiesz, świat potrzebuje takich pionierskich zaskakujących posunięć ;PPPP

Eleonora

A skoro już zwyczajowo piszemy tu o innych filmach ;P to pochwalę się, że obejrzałam polecane "Odwrócić przeznaczenie". Zaskoczyła mnie ilość gwiazd. I Bacon, i Garcia, i Delphy, i Fraser, i Whitaker i w końcu Gellar. Sam film hmm no nie wyszedł, choć pomysł był fajny, ale no.. no nie wyszedł ;P Najgorszy jest koniec i w ogóle postać grana przez biednego Bacona. Natomiast muszę przyznać, że Gellar fajnie zagrała. Rzeczywiście ładnie oddaje emocje, więc Weronika może być z niej niezła, tylko szkoda, że w Weronice ma jaśniejsze włosy niż w "Odwrócić przeznaczenie" (a przynajmniej tak mi się wydaje z tych kadrów). No i cóż - ładnie zagrała, choć ta jej postać wymyślona była trochę lewawo, aczkolwiek dużo, dużo lepiej niż Bacona. Ale ten jej nos niestety straszy. Mam nadzieję, że kiedyś przestanie mnie odrzucać skoro zaczynają ją jakoś częściej obsadzać w poważniejszych filmach. Za to bardzo lubię jej głos, za to ma plusa. I ucieszyło mnie, że był tam też Fraser, bo biedak ma na koncie mało poważnych ról, a bardzo go w nich lubię.

użytkownik usunięty
Eleonora

Hola chica. Tekst Garfielda wzięty z komiksu, jednego z tych małych z czarno-białymi rysunkami. Nie pamiętam tytułu, tyle że miał chyba niebieską okładkę. Został u mnie w Częstochowie, a ja teraz mieszkam w stolycy, tj. stolicy.

O bogowie, najpierw utarty nos, potem spadziste oczy. Już nigdy nie spojrzę na nią tak jak dawniej :D Ale duże osób pisze, że film był ok, więc może miałam rację od początku... Oglądałaś już?

No, ale te oczy spadziste, to akurat są fajne według mnie.
No to Garfield niezmiernie filozoficzny, a niby zwykły komiks ;P Ja to stale pamiętam tego typu kwestie jak np. wypowiadana przez podnoszącego się z posłania Garfielda "trzeba wstawać. Kreskówki same się nie obejrzą" ;P

Weronki jeszcze nie oglądałam. No zobaczymy jak wypadnie. Pod "Odwrócić przeznaczenie" też jest sporo pochwalnych komentarzy, a film dość straszny. Jak obejrzysz któreś, to weź coś napisz.

abi10

Tu nie chodzi nawet o tą gwiazdkę hollywodzkiego kina. Twórcy tego filmu "zgwałcili" tę książkę i pozbawili całkowicie sensu w filmowej adaptacji. Nowy Jork a Lublana? Słowenia a Nowy Jork. Ludzie skupcie się. Takie coś nie ma ani trochę sensu.

sick_girl

Nie od dziś wiadomo, że filmy kręcone na podstawie książek rozczarowują, więc i po tej adaptaci nie mniejmy zbyt wysokich oczekiwań.

ocenił(a) film na 8
abi10

A ja myślę, że SMG da radę, genialna nie jest, ale dziewczyna ma swoje momenty. Lubię ją, poza tym wygląda jak stara pijaczka w depresji. Według mnie pasuje :)

sicksister

Zgadzam się. Nie trafiała dziewczyna na zbyt ambitne role, więc może to jest jej szansa na to by pokazać, że na coś ja stać. Nie osądzajmy jej póki nie zobaczymy filmu.

użytkownik usunięty
sicksister

jak będę miała ponad 32 lata jak ona --bardzo chciałabym tak wyglądać-- jeszcze mam 4 lata przez te 4 lata może mi urosnąć dupa i brzuch:) a tak na serio to ma piękne włosy i jest atrakcyjna --- a w filmie pt. wielki podryw wyglądała bosko co prawda miała tam 20-pare lat może 25 nie pamiętam, ale i tak według mnie jest piękna

abi10

tez za nia nie przepadam, ale mysle ze zaskoczy nas jej rola. wierze ze film sprosta ksiazce, to piekna historia i bedzie wspaniale zekranizowana. nie moge sie doczekac.

abi10

zgadzam się! no absurd. ale wiadomo, że jak Amerykańce wezmą się za film to wychodzi chłam.

abi10

"Sarah Michelle Gellar portraits with emotion the Veronika I had always imagined" - Paulo Coelho
:)

użytkownik usunięty
martynkka

Roma locuta, causa finita :-)

A mnie i tak nie przekonuje, bo jednak opisywał konkretną osobę i konkretne miejsce i tak trochę dziwnie jak teraz twierdzi, że tak mu Sarah pasuje i że tak sobie te emocje wyobrażał. Może i emocje dobrze zagrała, ale skoro tak sobie ją wyobrażał to dlaczego opisał ją z wyglądu inaczej.
Mi się na tej fotce jej stan ducha podoba http://gfx.filmweb.pl/ph/91/78/459178/144867.1.jpg i to mi daje nadzieję :) Tylko te włoski blond takie niezaspecjalne no. Natomiast to jest jak dla mnie tragiczne http://gfx.filmweb.pl/ph/91/78/459178/144871.1.jpg - chodzi mi o klimat tego kadru. Taka pusta lala zadbana, ale brzydka - taki wygląd jakoś niestety kojarzy mi się z powierzchownością. No, ale może będzie dobrze. Ciekawe, że są same zdjęcia jej, a nie ma Tuckera w ogóle, a ja jego jestem bardzo ciekawa, bo wydaje mi się świetnie dobrany.

Eleonora

O mam fotkę Jonathana http://www.icelebz.com/movies/veronika_decides_to_die/images/movie-veronika_deci des_to_die-stills-1981261945.jpg
Przygnębiony, zagubiony, wygląda obiecująco :)

użytkownik usunięty
Eleonora

A może z uduchowionego pisarza-wojownika światła wyszedł zwykły samiec? Na widok seksownej Sarah zapomniał na amen o swoich wcześniejszych wizjach :D Przytrafiło się to odegnaj Nickowi Cave'owi, gdy wyznał, ze zawsze chciał pracować z pięknopupą Kylie... Ale rezultat tej współpracy wyszedł prima sort, więc i tu bądźmy dobrej myśli.

hehe dobre ;P A tak w ogóle, to może z wyglądu ją sobie inaczej wyobrażał, ale jednak tak ładnie oddała emocje, że mu się spodobało, bo w sumie ta wypowiedź traktuje jedynie o oddawaniu emocji.

użytkownik usunięty
Eleonora

oglądałaś z nią wielki podryw?? tam wyglądała przepięknie--- apropo tego zdjęcia http://gfx.filmweb.pl/ph/91/78/459178/144871.1.jpg wcale nie wygląda tragicznie według mnie -- ma przygnębiony wyraz twarzy bo tak miało być ale spójrz na jej oczy, zupełnie jak w odwrócić przenaczenie-- (the air I breath) -- wspaniale gra w dramatach wczuwa się dziewczyna-- a wszyscy ją mają za pustą lale bo nie widzieli tych PORZĄDNYCH FILMÓW Z NIĄ tylko większość chłamu typu klątwa ale te dwa czyli odwrócić przeznaczenie i wielki podryw polecam są super tak ja pisałam w poprzednim poście

Mysia, ale nie oceniaj jej na podstawie "Wielkiego podrywu", bo ona tam w ogóle nie grała. Ty ją chyba mylisz z Jennifer Love Hewitt. Osobiście uwielbiam "Wielki podryw" - naprawdę świetna komedia według mnie, ale no nie zalicza się do dorobku Gellar, więc mówienie, że ona tam ślicznie wygląda jest bez sensu.

Co do tych kadrów z Weroniki, to jak pisałam wyżej na wielu ma całkiem obiecujący przygnębiony wyraz twarzy, ale no w tej sukience mi nie pasuje, bo i nieładna i pospolita taka. No ale są różne gusty co do oceniania "ładności" z tymże nie o urodę tu chodziło, a o kwestie czy czyims zdaniem pasuje do postaci, czy nie pasuje.

użytkownik usunięty
Eleonora

TAK MASZ RACJE PRZEPRASZAM RZECZYWIŚCIE TAM GRAŁA Jennifer Love Hewitt NIE WIEM CO MI PRZYSZŁO DO ŁBA

abi10

Wyjdzie z tego kolejne głupie romansidło dla debilnych nastolatek które nie mają prawdziwych problemów. . .

użytkownik usunięty
abi10

hey JA mam kręcone blond długie włosy i 28 lat może ja powinnam zagrać Weronike??tym bardziej że sama miałam podobne przejścia w sumie jestem psychologiem może by mi się udało.To jest WAŻNE co napisze ponieważ uważam ją za dobrą aktorkę 1. oglądałaś Odwrócić przeznaczenie?? tytuł ang--- the air I breath--- tam zagrała wspaniale-- albo obejrzyj z nią Wielki podryw też wspaniały film tyle że to akurat komedia jedna z najlepszych jakie widziałam ale w odwrócić przeznaczenie pokazała swoją dojrzałość i sądzę że w tym filmie pokazała że dziewczyna ma klasę przecież ona jest bardzo młodą aktorką i gra takie role jakie jej dają to akurat że dostała role w klątwie czy scooby- doo to była naprawdę pomyłka faktycznie ale tak musiała zagrać jak jej kazali, obejrzyj te dwa filmy które tobie napisałam i sądzę że tobie się spodobają odwrócić przeznaczenie ma wspaniałą obsadę i film mi się bardzo podobał jest w moich ulubionych a scena z nią na dachu była genialna aż ciary przechodzą, po prostu rewelacja i wtedy daj mi znać czy nadal uważasz ją za beznadziejną aktorkę NAPRAWDĘ WARTO FILMY WSPANIAŁE!! sądzę że zmienisz o niej zdanie naprawdę!

Jak na aktorkę, to ona znowu nie jest aż taka młoda. Weź jakieś inne np. Christinę Ricci, albo Thorę Birch. Także swobodnie mogla juz zaliczyć jakieś ambitne role. I nie mówię, że nie zaliczyła, bo nie widziałam bardzo wielu filmów z jej udziałem, więc może coś się w nich znajdzie. W każdym razie jej wiek nie jest tu jakimś usprawiedliwieniem, że jeszcze nie zdążyła i trochę dziwnie, że wymieniasz tu jako warte uwagi dwa filmy, z których jeden jest komedią, w której Sarah w ogóle nie grała. A nawet jak by w niej grała, no to i tak nie mógłby to być przykład ambitnego dramatycznego kina, bo to była komedia. Moja ulubiona zresztą, ale komedia.

A co do Scooby Doo to dlaczego to niby była pomyłka?? Skoro pasowała tam wyglądem i dobrze to zagrała, to gdzie tu pomyłka??

użytkownik usunięty
Eleonora

grała w filmie wieli podryw, polecam abyś sobie obejrzała komedia ale za to świetna a w odwrócić przeznaczenie ukazała swoją dojrzałość to chciałam podkreślić ponieważ tam pokazała że naprawdę potrafi grać jak ją obsadzą w solidnym filmie, jest to dramat, który mi się bardzo podobał, a co do scooby doo to nie oglądałam odpisywałam innej dziewczynie na posta

użytkownik usunięty
Eleonora

PRZEPRASZAM RZECZYWIŚCIE W WIELKIM PODRYWIE NIE GRAŁA MOJA POMYŁKA POMYLIŁAM SIĘ Z Jennifer Love Hewitt MÓJ BŁĄD SORRY

ocenił(a) film na 9
Eleonora

Widziałam dziś pokaz przedpremierowy "Weronika postanawia umrzeć". Film świetnie zrobiony, przepiękne zdjęcia, dobra muzyka. Akcja ciekawie budowana, oryginalne bardzo bliskie ujęcia twarzy, dzięki czemu jak na dłoni widać i czuć emocje.

Bardzo dobra gra Sarah - gra emocjonalnie, z wyczuciem, wydaje się stworzona do tej roli.

Ogólnie można sie czepiać szczegółów, ale raczej jest to wina autora książki, a nie reżyserki.

Polecam, dobre kino:)

Gosia777

A powiedz - tak z ciekawości ;) - jest ostra scena przy fortepianie?

(nie chcę zdradzać więcej o co mi chodzi ze względu na to, że nie oglądaliśmy jeszcze filmu, a wiele osób nie czytało książki - ciekawa tylko jestem czy zekranizowali tą scenę, bo ja bym obstawiała, że nie)

abi10

Tym którzy filmu jeszcze nie widzieli a już się obszernie rozpisują na temat Sarah w roli Weroniki i jej gry aktorskiej,radzę poczekać z opiniami. Łatwo oceniac powierzchowność i denne role aktorki nie mając pojęcia nic o tym jak sprawdziała się w tej roli. Zamiast spekulowac która aktorka byłaby lepsza itp lepiej wybierzcie się do kina i wtedy siejcie spustoszenie :)

abi10

Nie widziałam jeszcze filmu (ale z pewnością się wybiorę) dlatego nie oceniam obsady. Wy też się wstrzymajcie, bo to nie jest konkurs życzeń "wolałabym/wolałbym w tej roli widzieć..." . Z jakiegoś powodu wybrali właśnie ją i wątpię, że to była pomyłka, bo zapewne chętnych do tej roli nie brakowało:)
oczywiście, jeśli już obejrzycie i wam się nie spodoba, to macie do tego prawo :) ale jednak ocenianie filmu poprzez pryzmat aktorki, której się nie lubi, a zwłaszcza- jeśli się filmu nie obejrzało, jest trochę infantylne.

em71

em71, a co Ci szkodzi i co widzisz złego w tym, że ktoś po przeczytaniu książki pisze jaką aktorkę - zwłaszcza jak wyglądającą - widzi w roli Weroniki, a jaka mu nie pasuje? Często powstają takie tematy, że ludzie piszą nawet po obejrzeniu i dobrej opinii o filmie o tym, czy np. ktos inny pasowałby do danej roli, czy nie itd. Naprawdę nie rozumiem o co Ci chodzi. Do tego jeszcze sugerujesz, że ktoś ocenia film przed obejrzeniem. Jak Tobie to przychodzi do głowy, to już zły znak, ale nie przypisuj takiego zachowania innym.
Co do chętnych do grania danej roli, to co to ma do rzeczy? Ktoś może być chętny i może się nadawać, a osoby robiące casting zdecydują inaczej i ta ilość, czy zapał chętnych nie ma tu żadnego znaczenia. Z kolei ktos idealnie pasujący może nie być zainteresowany. Normą też jest, że producenci naciskają by w filmie było jak najwięcej gwiazd, a szczególnie jeśli chodzi o rolę główną, w której najchętniej widzą jakąś osobę, która w danej chwili jest na topie. Także masz takie dosyć dziecinne wyobrażenie o tym wszystkim, skoro myślisz, że błędne obsady się nie zdarzają, bo jest dużo chętnych.

abi10

Gdy zobaczyłam plakat....o zgrozo! MARNA OBSADA!

abi10

Nie pozostaje nic innego jak się tylko z tobą zgodzić.

abi10

Zgadzam się. Jak tylko spojrzałam na plakat to od razu mi się odechciało oglądać tego filmu. Też nie lubię tej aktorki.

ocenił(a) film na 3
abi10

Ten film to żenada- plastikowa bezbarwna aktorka w ambitnej książce?!! Dziwię się że C. się na to zgodził! realizacja książki to bajka dla harlekin-owych kur domowych a nie ambitny film z przesłaniem! To moja ulubiona książka C. i jestem głęboko rozczarowana, równie jak po obejrzeniu kiepskiej ekranizacji "Pachnidła" a może nawet bardziej :/ Pachnidło trudno było zrealizować bo dzieje się dużo w głowie bohatera a książka C. była prosta sens jest głęboki, wystarczyła dobra aktorka i porządne dialogi! ŻENADA!

abi10

Sarah jest przede wszystkim o jakies 10 lat za stara ;] z tego co wiem to Weronika miala byc nastolatka, a nie 30 paro letnia kobieta.
Poza tym, nie pasuje mi do tej roli zdecydowanie. Od razu widac, ze ten film to komercyjny shit dla nastalatkow. Gdyby miała to byc ambitna produkcja role dostałaby jakas mniej znana, ale za to pasująca do tej roli aktorka, a nie Sarah znana ze scooby doo i innych filmów raczej dla małolatów.