W filmie bracia na walczą na froncie bodaj w 1915 roku co jest kompletną bzdurą gdyż USA zaangażowały się w I wojnę dopiero w 1917.
ale oni zaciągnęli się w Kanadzie (tak powiedział Samuel, że jedzie do Kanady się zaciągnąć) a ta jako dominium brytyjskie przyłączyła się do wojny w 1914
ehhh szczegół, nie ma się o co kłócić; nie zmienia to faktu, że to jeden z lepszych filmów jakie widziałem
WICHRY NAMIĘTNOŚCI to film zajebisty. Kto sądzi inaczej powinien go obejrzeć raz jeszcze jak się mu nie będzie podobał to raz jeszcze i tak dalej aż się mu w końcu spodoba. To tak jak z tabliczką mnożenia : każdy głąb powinien się jej nauczyć....
Chcesz to naprawdę wiedziec ? Mnie to nic nie obchodzi jakie filmy lubisz , chyba tylko chcesz się upewnic , że nie mam za grosz wrażliwości ,czyż nie ? Mam wrażliwosc , pozatym to nie fair jechac po innych filmach .
Ja nie oceniłam źle żadnego filmu, więc nie masz się o co czepiać , chciałam tylko wiedziec jakie inne filmy lubisz
Ciekawe... Co w ogóle można ocenić po 20 minutach oglądania? To tak jak z książką - odłożyłabyś ją po 20 stronach czytania, a powieść dopiero zaczyna się rozkręcać.
Totalny wyciskacz łez. Uwielbiam melodramaty, a ten niewątpliwie rządzi. Nie żałuję, że go oglądnęłam! Ponad to początki XX wieku to czasy, które najbardziej kocham. Tristan skradł moje serce przez swoje chodzenie własnymi drogami, chciał być niezależny i wolny. A śmierć Samuela? O rany... Wylałam morze łez.
Film musi przyciągąc , jak przez pierwsze 15 minut zastanawiam się kiedy się to skończy to po prostu przerywam , zresztą przecież nie oceniłam filmu , więc o co wam chodzi .
Hipokryta, uważasz że na ten film nie warto poświęcać czasu, ale szukasz go na film webie i zakładasz nowy temat. Piszesz że obejrzałeś tylko fragment, na pewno fragment kiedy bracia udają się na wojnie. Inaczej byś nie pisał że to jest kompletna bzdura bo bracia jadą na wojnę w 1915 roku a USA dołączyła do wojny w 1917. Za bardzo nie rozumiem dlaczego na moją odpowiedz że to ty napisałeś kompletą bzdurę, odpisałeś 'Obejrzałem tylko fragment'. Wiem, czepiam się, każdy może się pomylić ale nie lubię jak zamiast się przyznać 'Tak macie racje, mój błąd' to próbujesz się wymigać a to że słaby film, a to że obejrzałeś tylko 34 sekundy filmu i tak dalej.
Ale ten obraz jest po prostu słaby. Ckliwy wyciskacz łez dla mało wymagających. Teraz zrobiłem do niego drugie podejście, kilka lat temu zmęczyłem go na wspólnym seansie z dziewczyną i szczerze powiem że nie zapadał mi szczególnie w pamięć co chyba jest jedną z najgorszych rzeczy jaką można powiedzieć o jakimkolwiek filmie. Jest wiele lepszych i bardziej działających na emocje. I niekoniecznie trzeba w nich oglądać oklepane do znudzenia mordy celebrytów.
Myślałem, że dla filmu bardziej jest istotne nie to, kto gra, tylko to JAK gra. Co do reszty: po twoich ocenach widzę, że masz niewątpliwie dobry gust, ale nie lubię, kiedy ktoś, jak ty, stwierdza coś w stylu "film jest zły, bo ja tak mówię i koniec".
WICHRY NAMIĘTNOŚCI to film zajebisty. Kto sądzi inaczej powinien go obejrzeć raz jeszcze jak się mu nie będzie podobał to raz jeszcze i tak dalej aż się mu w końcu spodoba. To tak jak z tabliczką mnożenia : każdy głąb powinien się jej nauczyć....
w sumie co mogę się spodziewać po człowieku który ocenia "Martwe zło" na 10.... no i owy film jest przeznaczony dla młodzieży. Widocznie za wysokie progi jeżeli chodzi o "Legends of the fall" i jeszcze musi minąć kilka lat zanim zaczniesz rozumieć takie filmy :)
ja bym dla samego genialnego Hopkinsa wystawił 10.Jeden z najlepszych jak nie najlepszy film jaki widziałem
rola chorego po wylewie-normalnie geniusz
polecam także dzwonnika z notre damme(1982) gdzie Hopkins zagrał Quasimmodo(chyba tak)-genialnie
Mógłbym odbić piłeczkę i powiedzieć np. "czego spodziewać się po kimś kto na 10 ocenia samych swoich" ale uważam że dyskusja oparta na tego typu argumentacji zazwyczaj sięga poziomu chodnika.
A do filmu Raimiego mam ogromny sentyment, chociaż kto nie pamięta 80' i wczesnych 90' może tego nie zrozumieć :)
aha to teraz będziemy wypisywali jakie filmy oglądaliśmy w kinie.... a ja w kinie oglądałem Aliena 2 :P i co?? i jajco :P :P
i nie obrażaj bo najlepsze kino jest było i będzie lat 80 i początku 90 i wszędzie to piszę, ale film "martwe zło" nie zasługuje być na równi traktowane z najlepszymi filmami świata. "martwe zło" to jednak kino klasy b
i właśnie niski budżet i spontaniczność produkcji stanowi o wyjątkowości tego filmu. Evil Dead to legenda, Wichry... to tylko film.