Nie wiem, czy przypadkiem nie pisałem już o tym filmie, ale nawet jeśli, to najlepszy dowód na to, że utkwił mi w pamięci na zawsze. Genialne aktorstwo: Hopkins zajebista rola, Pitt świetny, Ormond niepokojąco genialna, Quinn super. Zdjęcia najlepsze, Zwick uniósł się ponad chmury. Jestem chłopem w średnim wieku, oglądałem film chyba z 7 razy i za każdym ryczałem jak dziecko. Coś wspaniałego. Dopisałem już dawno do najlepszych filmów jakie powstały.