Właśnie skończyłem oglądać drugi raz (wcześniej jako dziecko) no i muszę przyznać, że zrobił na mnie bardzo duże wrażenie... szczególnie muzyka i fabuła. Uważam, że gra aktorska była na bardzo wysokim poziomie. Film jest długi a ogląda się go cały czas wpatrując się w ekran. "Wichry namiętności" to takie epickie dzieło o miłości, zazdrości i zarazem przeznaczeniu. Mimo wszystko mnie fascynowało do końca... Może i momentami był zbyt patetyczny i schematyczny ale mnie się bardzo podobał (szczególnie zakończenie - świetny pomysł). Zapewne paniom bardziej się "widzi", bo jest to film z serii "wyciskaczy" (ale myślę, że ten jest trochę inny niż te wszystkie ... ). Muszę przyznać, że oglądając przeżywałem losy tej rodziny :) No i jeszcze raz ta muzyka ^^ :) Trzyma cały film ...
Kino z wysokiej półki, ale nie tej najwyższej ...
Na mnie zrobił bardzo pozytywne wrażenie więc POLECAM !
8/10 ;)
pozdrawiam :)