Dobrze, że Johnny Depp nie przyjął roli Tristana. Za tą właśnie rolę polubiłam Brada Pitta!
Jasne, że Johnny jest zdecydowanie lepszym aktorem, ale dobrze, że nie przyjął tej roli, ponieważ on zawsze gra ambitne i nieco dziwne rolę i za to go cenię. Zagrać amanta to żaden problem:P
Johnny jest lepszym aktorem, ma charyzme, alee... Pitt ostatnio depcze mu po piętach, przyjmując coraz to ciekawsze role. No, i ten boski wygląd. Co tu porównywać - Johnny jest moim królem, a Brad jego zastępcą. 2 ulubiony aktor!
Moim zdaniem Johnny Deep nie pasowałby do roli Tristana.
Deep ma za delikatną buzię do zagrania takiego typa jak Tristan:D:D
Ale to tylko moje zdanie.